coryllus coryllus
1811
BLOG

O ciężarach

coryllus coryllus Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 64

 

Po śmierci Józefa Piłsudskiego ojciec mój, siedmioletnie wówczas dziecko, stał przejęty i czerwony od tremy przed uczniami i nauczycielami wiejskiej szkoły, do której niedawno go zapisano i deklamował wiersz, na cześć zmarłego marszałka. Był rok 1935. Dziesięć lat później w czasie jakiegoś wesela, czy popijawy, na której zebrali się wszyscy ci, co przeżyli wojnę., przy stole gdzie siedzieli sami uzbrojeni mężczyźni, którym usługiwały ciche i poważne kobiety rozpoczęły się przyśpiewki. Ludzie, lekko podchmieleni wyśpiewywali znane wszystkim na wsiach melodie i dodawali do nich prześmiewcze lub pochwalne słowa mówiące o którymś ze współbiesiadników.
 
W pewnej chwili ktoś się podniósł i nieoczekiwanie, bo było to latem, zaintonował kolędę. Znaną kolędę zaczynającą się od słów – pasterze mili, coście widzieli….Potem jednak miast dośpiewać znany tekst pieśni zakończył ją inaczej – widzieliśmy mundroloka, jak uciekoł do Patoka z Kajtkiem pod rękę…
 
Tym mundrolokiem był mój tata, któremu nadano takie przezwisko, ze względu na nieznośny dla wielu sposób wyrażania myśli, który pozostał mu do końca życia. Kajtkiem był jego kolega z oddziału, którego nazwiska nie znam. Został on postrzelony przez – jak to nazywał ojciec – resort. Pędził więc ten mój stary z tym postrzelonym Kajtkiem przeskakując bruzdy i kierował się na wieś Patok, w której – o czym wiedział – gościli jego koledzy. Resort zaś pędził za nim nie szczędząc kul z pepeszy. Kiedy już wydawało się, że nie ujdą, bo Kajtek ciążył ojcu coraz bardziej, z lasu, który oddzielał ich od wsi odezwał się rkm, potem zaterkotał drugi i trzeci. Resort przywarł do ziemi i tak już pozostał.
 
Od pierwszego do drugiego wydarzenia minęło zaledwie dziesięć lat. Tylko tyle.
 
Ja zaś miałem dziś wielki kłopot z wytłumaczeniem mojemu ośmiolatkowi co się wydarzyło. Zmartwił się. Potem jednak stwierdził, że najgorzej będzie, jak z tego powodu dojdzie do ustanowienia jeszcze jednego święta i on zamiast chodzić do szkoły, którą bardzo lubi będzie musiał siedzieć w domu.
 
Dziesięć lat. Ludzie. Tylko dziesięć lat.
coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości