coryllus coryllus
1721
BLOG

Przerośnięte ego Paradowskiej

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 18

 

Ludzie po przekroczeniu pewnej granicy wieku oraz po pokazaniu się w telewizorze po raz nie wiadomo który, tracą samokontrolę i krytycyzm. Zaczynają wierzyć, na przykład w to, że ich życie, oni sami, ich teksty z gazet i słowa z telewizji kogoś obchodzą i coś znaczą. Do ludzi takich należą Janina Paradowska, Maria Czubaszek i Olga Lipińska.


 

Janina Paradowska ogłosiła właśnie, że wydaje książkę. Mój Boże ! Książkę?! Prawdziwą?! To niesamowite. Ciekawe czy w umowie, którą wydawnictwo zawrze z Janiną Paradowską znajda się te, istniejące we wszystkich umowach autorskich słowa; po upływie określonego czasu wydawca obniży cenę książki, a jeśli dalej nie będzie się ona sprzedawać przeznaczy nakład na przemiał. Myślę, że powinny się tam znaleźć, bo jakoś nie widzę tych kolejek ustawiających się w Empiku do książki Paradowskiej. Może pani redaktor wzorem Hanny Bakuły obstawi swoją osobą jakieś uzdrowisko i tam będzie sprzedawać książki z ręki kuracjuszom? Na razie nie wiadomo, na razie książka wychodzi, jest to debiut wybitnej dziennikarki politycznej, która wyznaje na jej kartach, że chciała być aktorką. Niestety los pokierował inaczej jej życiem i została studentką polonistyki, a potem dziennikarką.


 

Nie wiem jak toczyło się życie Paradowskiej, ale obstawiam, że w tej książce nie będzie nic, ale to nic co mogłoby zainteresować kogokolwiek. Książka ta ma bowiem pełnić funkcję korony, podobnie jak inne książki innych rzekomo sławnych i wielbionych. Książka jest zwieńczeniem dokonań życiowych. To nic, że pójdzie na przemiał, to nic, że nikt jej nie kupi, ważne, że jakieś dotacje się na nią wyciągnie i być może zostanie przetłumaczona na angielski, a potem wręczona w upominku przez Jerzego Buzka wszystkim europarlamentarzystom, kiedy tenże Buzek Jerzy kończył będzie kadencję szefa parlamentu w Strasburgu. Nie dowiemy się z tej książki ilu kochanków miała Paradowska, czy usunęła ciążę kiedykolwiek, jak jej się układały relacje z ojcem. Nie dowiemy się czy jej kariera była przez kogoś sterowana, czy może szła ona od zwycięstwa do zwycięstwa sama jak nie przymierzając Czyngis Chan. Tego wszystkiego w tym dziele nie będzie. Będzie tam za to o dobrych stopniach Paradowskiej w szkole średniej, o bzach na Saskiej Kempie, fascynacji Czesławem Niemenem i pierwszej niewinne miłości, która zakończyła się rozstaniem w roku 1968 z winy złych polskich nacjonalistów (może też być odwrotnie, nie wiem, strzelam). Będzie to jednym słowa ziewanka, dla oszukiwanych co dzień i tak lemingów, którzy nie mają co zrobić z czasem.


 

Podobne, równie kłamliwe książki napisały wcześniej panie Czubaszek i Lipińska. W nich także jest to samo co będzie w książce Paradowskiej, czyli pogodne życie istoty szlachetnej z zadatkami na wielkość, która wielkość tę w końcu osiągnęła, mimo że Kaczyński przeszkadzał.


 

Co się czepiasz – powie ktoś – żal ci? Nie nie żal mi, bo ja też wydaję i sprzedaję – www.coryllus.pl Interesuje mnie jedynie to jakież to instytucje pożytku publicznego zostały obciążone wydaniem wspomnień Janiny Paradowskiej. Niby taka książka to nie jest dużo, ale zawsze mnie ciekawiło – skąd w kapitalizmie, przy wolnym rynku, wielcy tego świata biorą pieniądze na wydawanie swoich nudnych książek. Skąd ja biorę, wszyscy wiedzą – od sponsorów. Zapraszam więc na stronę www.coryllus.pl Tam was przynajmniej nie okradną.

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka