coryllus coryllus
8710
BLOG

Braun - nie, Cejrowski - tak

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 144

 Pierwszy raz w życiu zajrzałem na stronę fronda.pl, pierwszy ponieważ kabotynizm toleruję jedynie u wesołych pijaków, a nie u ponurych młodzieńców z brodami, stylizujących się na Izaaka Lurię. Tam się dzieją niesamowite rzeczy na tej frondzie. Ma tam na przykład swój felieton ojciec Placyd Koń, franciszkanin, który pisze także w salonie 24, ale bez większego powodzenia, ma tam swój felieton Cejrowski, który zwraca się do czytelników tonem kaznodziejskim, a wczoraj obsmarowali w tej Frondzie Brauna i zrobili z niego endeka, miłośnika Rosji i wroga Ameryki. No i antysemitę rzecz jasna. I to jest moim zdaniem powód dla którego żadne publikowane tam teksty nie powinny być traktowane serio. Nie mówię tylko o tekstach Terlikowskiego, ale o wszystkich. Oto Cejrowski domaga się, by polskie prawo było uchwalane na podstawie przedwojennych ustaw, bo wtedy ciągłość państwa będzie zachowana. Ja rozumiem, że panu Cejrowskiemu się spieszy, bo ma mnóstwo zajęć, musi zlecać pisanie książek, podróżować, musi uczestniczyć w spotkaniach autorskich, ale to nie nakłada nań obowiązku pieprzenia bzdur. A tym właśnie jest nawoływanie, żeby Polska dziś czerpała z ustaw II Rp. Bo wtedy będzie jakaś ciągłość państwa. Tu nie chodzi o żadną ciągłość, bo nie można nawiązywać do czegoś co z istoty i własnej winy zostało skazane na klęskę. Można się oczywiście oddawać jakimś sentymentom, ale wracać do tego nie wolno. Ja oczywiście wiem, dlaczego Cejrowski pisze takie rzeczy, bo jest na etacie konserwatywnego patrioty, a to jest niesłychanie płytkie korytko i po dwóch trzech felietonach, o ile lewica nie zrobi czegoś głupiego, o ile nie podpalą tęczy, nie ma właściwie o czym pisać. Cejrowski ma w dupie II RP, III RP i nawet IV RP także ma w dupie i to widać w każdym błysku jego oka. Podjął się jednak tego trudnego wyzwania jakim jest robienie wody z mózgu ludziom młodym i niewinnym i bierze za to pieniądze. No więc musi się jakoś ratować. Terlikowski zaś go promuje, a to z tego jak przypuszczam względu, że on korzysta z tych wszystkich narzędzi, które tam są dozwolone przy procesie kształtowania umysłów nowych Polaków. No i przez to, że nie gada na Żydów. Kiedyś gadał, ale ktoś mu wytłumaczył, że z tej mąki chleba nie będzie i Cejrowski, najbardziej bojowy podróżnik świata stulił uszy i siedzi cicho. Nie zapraszają go jeszcze do Ronina, ale to z tego względu, że on jest ciągle jeszcze za drogi. Musi stoczyć się niżej, co niebawem nastąpi i wtedy przyjdzie na Foksal, kłapiąc tymi swoimi platfusami, a Józef Orzeł przedstawi go publiczności. Dlaczego nie można sięgać do tradycji II RP? I pisać, że to będzie ciągłość państwa? Bo II RP była państwem etatystyczno-socjalistycznym, socjaliści zaś nigdy jeszcze nikogo i niczego nie obronili. Oni zawsze zwiewają i szukają kogoś słabszego, kogo mogliby pobić, albo kogoś silniejszego, kto ich do czegoś wynajmie. Priorytetem etatystów zaś jest utrzymanie etatu, a nie całości terytorialnej państwa, ocalenie obywateli czy inne podobne rzeczy. II RP była państwem ograbiającym ludzi z własności w ramach tak zwanej reformy rolnej. Była państwem gdzie dozwolona była aborcja. Do której z tych ustaw chce nawiązywać Cejorwski, żeby zachować ciągłość państwa? Ja tu nie chcę pisać, że to jest populizm, bo to nie jest żaden populizm tylko idiotyzm i to w dodatku chamski. Cejrowski powinien się skupić na kokietowaniu dzieci i młodzieży brudnymi nogami i nie odzywać się w miejscach publicznych, a jeśli już to nie poruszać kwestii, o których nie ma pojęcia. II RP była państwem agentów komunistycznych w oficerskich mundurach i urzędniczych garniturach, których nigdy nie rozliczono zasłaniając ich mitem ułańskim, mitem pięknej klęski i mitem zdrady aliantów. Bez wyjaśnienia wszystkich grzechów i głupstw II RP nie ma mowy o tym, by nawiązywać w jakikolwiek sposób do tego państwa. Jeśli ktoś zapyta – a do czego nawiązywać - wyleci z bloga, ostrzegam. To samo stanie się z tymi, którzy przekonywać mnie będą, że przecież za komuny było gorzej. My się tu nie zajmujemy wybieraniem mniejszego zła i przytulaniem się do niego z całej siły. Tym właśnie sportem bawi się Cejrowski. Państwo poważne szuka poważnych uzasadnień swojego istnienia, poważnych czyli religijnych. Innych nie ma. Kto jak kto, ale Cejrowski powinien to rozumieć. Jakim uzasadnieniem i jaką ciągłością mają być dla nas dziś ustawy z II RP?

Braun, który wielokrotnie wyrażał różne wątpliwości dotyczące nie tylko czasów ponurych, ale także czasów pozornie świetlanych, jak II RP stał się dziś głównym wrogiem Frondy. Po części dlatego, że gada na Żydów, ale w głównej mierze z innego powodu. On im psuje układankę, on im psuje proste wyjaśnienia, którymi oni chcieliby kokietować młodzież powołując się na różne autorytety, na starego Wildetsina, na Terlikowskiego, na Ziemkiewicza. Braun mówi o rzeczach, których oni nie rozumieją, a nawet gdyby zrozumieli to nic z tego by nie wynikło. Fronda ma bowiem realizować pewien sztywny program ogłupiania ludzi, ma tych ludzi przerobić na otępiałych patriotów z papier mache, palących kadzidła przez jakimiś plastikowymi bożkami. To jest groźne, bo za tym kryje się wielka polityka. Nikt nie odpuści sobie przemielenia mózgów dwóch czy trzech pokoleń młodych ludzi jeśli ma jakieś dalekosiężne plany względem Polski. A przypuszczam, że współcześni alianci Polski mają takie plany. Nie wyglądają one tak, jak nam sugerują redaktorzy Frondy, nikt przecież nie wierzy w to, że USA walczą z Rosją o demokrację, walczą o strefy wpływów i o surowce. W walce tej poświęcą każdego kto będzie im potrzebny. Pytanie tylko za ile. Braun zadał niedawno to pytanie: za ile mili Państwo mamy się wysługiwać Amerykanom na wschodzie? Jaka jest stawka godzinowa? To są ważne kwestie, które porusza każdy poważny naród. U nas zamiast tego zdrowego systemu mamy inny, mamy grupkę cwanych gap, takich jak ta cała redakcja Frondy i redakcja GP. Oni grają na wzmożenie patriotyczne, ale nie za darmo przecież. To jest system przeniesiony wprost z PRL, bo do tego właśnie w istocie nawiązuje Cejrowski, a nie do II RP. Chodzi o to, by wąska grupa, z silnym poczuciem wybraństwa, brała jakieś, nie za duże pieniądze za robienie durniów z młodych Polaków, którzy potem, już po obróbce, winni umierać gdzieś w jakichś bitwach, albo opodatkować się dobrowolnie na rzecz nowego państwa socjalistycznego, które teraz to już na pewno, bo jakże by inaczej, będzie sprawiedliwe i naprawdę polskie. Z takim układem mamy do czynienia na co dzień, traktują nas jak bałwanów i skończonych kretynów, gorzej niż preriowych Indian, bo tamci dostawali przynajmniej zaproszenia do Waszyngtonu, a który polski polityk był gdzieś ostatnio zaproszony przez jakieś amerykańskie agendy? O ile pamiętam był to Leszek Miler, po nim nie udało się to już nikomu.

Uważam, że naszą jedyną bronią, wobec braku budżetu, wobec braku przywódców myślących kategoriami interesu narodowego, a nie kategoriami rozszerzania demokracji jest całkowite ogłuchnięcie na brednie podawane przez portale takie jak Fronda. Nie słuchajmy tego, nie zwracajmy na nich uwagi to sobie pójdą. Niech Cejrowski idzie nawracać Michnika na II RP, może mu się uda. Tutaj, u nas, nie mają czego szukać.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie trwa wielka sierpniowa promocja – dwa tomy Baśni w cenie jednego.

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka