coryllus coryllus
3743
BLOG

Właściwa temperatura histerii albo o dialogu

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 17

 Zajrzałem nieopatrznie na stronę Frondy, sprzedaż i oglądalność musiały spaść znacznie od czasu kiedy Dawid Wildstein wybrał się na Majdan w Kijowie, bo zapowiadają tam, że gościem Wojewódzkiego będzie sam Tomasz Terlikowski. Wiem, że nadużywam słowa „niesamowite”, ale to jest naprawdę niesamowite. Oni bowiem reklamują to jako starcie dwóch cywilizacji, katolibanu i judeokracji – prawie, bo Wojewódzki pisze, że jest prawie Żydem. Ponoć nawet Michnik zabrał głos w tej sprawie i powiedział, że to żałosne, bo Terlikowski usiłuje sobie poprawić oglądalność. Gdzie? W programie Wojewódzkiego? Tam można sobie jedynie oglądalność pogorszyć, a nie poprawić. Gdyby było odwrotnie senator Kuc siedziałby tam co tydzień.

Jasne jest, że funkcją tego programu, podobnie jak funkcją całej Frondy i całego konsorcjum Sakiewicza jest dziś utrzymywanie na właściwym poziomie histerii wojennej. Co to ma wspólnego z Terlikowskim i Wojewódzkim? Trochę ma. Terlikowski to produkt inżynierii społecznej niższego szczebla, tych wszystkich demonów z czwartego kręgu piekieł uczelnianych, którzy nigdy nie mogli występować w telewizji, bo im stopień służbowy nie pozwalał. Żeby więc jakoś sobie podnieść samoocenę wymyślili, że stworzą takiego golema, który będzie poruszany zaklęciem i będzie w tej telewizji reprezentował nas wszystkich, nas czyli nie-Żydów, a także tych Żydów, którzy nie ekscytują się swoim pochodzeniem aż tak mocno jak Wojewódzki. Stworzyli go na swój obraz i podobieństwo, które jakie są (obraz i podobieństwo) widać dokładnie po Terlikowskim. My jesteśmy inni, a więc mili państwo nikt się z Terlikowskim utożsamiał nie będzie, może poza dziećmi Michnika, które pewnie jakieś kryzysy tożsamości już przechodzą. Ja bym przechodził, jakbym miał takiego ojca. No więc jest tak, w tej dzielnicy ów golem nie zadziała. Możecie go spokojnie przenieść na jakieś strzeżone osiedle, najlepiej na to gdzie mieszka Maleszka. O kurcze nawet mi się zrymowało – mieszka Maleszka. Czy tutaj mieszka Lesław Maleszka, czy Terlikowski już złożył wnioski, czy Wojewódzki robi to w kucki...itd, itp...

Mamy więc dwie całkowicie fikcyjne postacie, które od wielu już lat po prostu paraliżują ludzi swoją nieautentycznością. I one teraz, celem rozkręcenia koniunktury na produkty katolicko prawicowe pokażą się na antenie TVN. Mrożek z Gombrowiczem by tego nie wymyślili. No, ale oni nie zajmowali się handlem czasem antenowym i powierzchnią reklamową, to cóż mogli wiedzieć o życiu.

W tej samej Frondzie, nieco tylko niżej podana jest informacja, że w Obwodzie Kaliningradzkim Rosjanie rąbią las i dzięki temu powstają korytarze do granicy z Polską, a polscy agenci służb specjalnych rozpytują miejscowych, w tym leśników, co też to może być. Czy to jest tylko przecinka wynikająca z operatu, czy może coś innego, może jakiś korytarz dla czołgów, które nas niespodziewanie zaatakują w nocy, jak dnia pierwszego września roku pamiętnego, czy może też będą w tym miejscu ruscy stawiać linię wysokiego napięcia. Tak tam jest napisane: polscy agenci rozpytują. Po wymienieniu wszystkich zagrożeń autor konkluduje, że na skrajne oceny tego projektu jest jeszcze za wcześnie. Oczywiście, że jest za wcześnie, ale co sobie poopowiadamy to nasze.

Do czego służy histeria, w którą wpędza się ludzi publikacjami w prawicowych mediach? Otóż ona służy do wywołania stuporu. W stuporze zaś człowiek nie ma ochoty na nic, nie chce robić, nie chce żyć, chce tylko kolejnych sensacyjnych informacji, albo też chce oglądać jak dwaj tytani intelektu Terlikowski i Wojewódzki ścierają się ze sobą na argumenty w programie telewizyjnym. No więc tam ruscy tną las, a tu mamy prawdziwą konfrontację. Co to będzie, co to będzie...

Mam nadzieję, że widzicie już w czym tkwi problem, w słabości polskiej inżynierii społecznej. To są ludzie źle przygotowani, ludzie nagminnie grzeszący pychą, którzy na te zagraniczne stypendia dostali się po znajomości, za krowę i kosz jajek, jak synowie kacyków z Gabonu. Nie może być inaczej. Oni kształtują rzeczywistość medialną według tego co im w duszy zostało z pejzażu wsi rodzinnej, pomieszanego z tym co tam na uczelniach i kursach im do łbów włożyli. Produktem końcowym jest zaś Terlikowski. Nawet Ziemkiewicz jest prawdziwszy od niego, co wydaje się być aż niemożliwe, bo Terlikowski ma przynajmniej te gromadę dzieci, a każde z nich potwierdza jego istnienie w tym, naszym wymiarze.

Teraz pora na formę, cywilizowaną formą konfrontacji jest dialog i ten dialog od dawna lansowany i promowany jest w gazowni. No, ale dialog to jest przedstawienie i pułapka służąca do wciągania w nią słabszych i głupszych, to jest lej mrówkolwa w piasku. Każdy kto uwierzy w siłę dialogu już przegrał i za chwilę dostanie się w łapy tej larwy, która siedzi na dnie lejka. Wszyscy wiemy jak to wygląda, każdy widział różne przyrodnicze filmy z udziałem mrówki i larwy mrówkolwa. To jest bardzo podobne do programów Wojewódzkiego, tyle, że larwa jest nieco przystojniejsza. Dialog jest istotnym narzędziem, ale nie w tej sferze, nie w sferze przekazu jawnego. Tutaj mamy tylko show, cykl przedstawień, ustawionych i wyreżyserowanych od początku do końca. Dialogi odbywają się w sferze tajnej. Michnik z Rywinem ucięli sobie pewnego dnia dialog, Petelicki pewnie z kimś jakiś dialog prowadził, inni też. To jest właściwa dekoracja dla dialogu – cień. W blasku świateł o żadnym dialogu mowy być nie może. To jest jedynie pułapka zastawiona na idiotów. Ci sprytniejsi płacą frycowe na wstępie i trochę się ich oszczędza, ale ci głupsi lezą tam całkiem nieświadomi i myślą że wygłoszenie tych swoich prawd, głęboko z serca płynących uratuje kogoś, albo coś, albo dojdzie do jakiejś zmiany dzięki temu. Do niczego nie dojdzie. Do małej katastrofy najwyżej, takiej o charakterze towarzyskim. Istotną funkcją dialogu telewizyjnego jest reklama produktów, Wojewódzki dobrze o tym wie, pokazuje tam płyty swoich kolegów i koleżanek no i pobiera od tego prowizję.

Terlikowski będzie reklamował u Wojewódzkiego produkty Sakiewicza. Tak, tak, do tego właśnie doszliśmy i to można, jeśli chcecie, nazwać demaskacją ostateczną. No, a jeśli komuś jeszcze mało niech poczeka na taniec z gwiazdami, w którym wystąpi tenże Terlikowski z żoną. Po programie oboje wygłoszą płomienne, patriotyczne przemówienia, których treścią będzie poświęcenie. Powiedzą, że jakby wojna wybuchła to oni te swoje dzieci sami w hełmy poubierają i na front wyślą, nawet dziewczynki. Bo tak, panie dzieju, trzeba, las już bowiem wycięty, szlak dla czołgów przygotowany. Żarty się skończyły. Na koniec Terlikowska dygnie, a Terlikowski zrobi piruet i wycofają się tyłem oboje wprost w jaśniejący dziwnym blaskiem prostokąt drzwi.

 

Zapraszam wszystkich na stronę www.coryllus.pl gdzie trwa wielka wrześniowa promocja Baśni jak niedźwiedź. Tom pierwszy i tom amerykański kosztują jedyne 40 złotych plus koszta wysyłki.

 

Mam jeszcze ogłoszenie:

 

Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie zaprasza na prezentację nowo wydanego komiksu „Wrzesień pułkownika Maczka", która odbędzie się 15 września 2014 r. w studiu audiowizualnym WDK w Rzeszowie (ul. Okrzei 7). Rozpoczęcie – godz. 18.00.

W spotkaniu udział wezmą autorzy komiksu Sławomir Zajączkowski i Tomasz Bereźnicki. Wydawcą komiksu jest Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie.

Dowodzona przez pułkownika Stanisława Maczka brygada stoczyła z Niemcami na terenie dzisiejszego woj. podkarpackiego dwie bitwy w okolicach Rzeszowa i Łańcuta. Do komiksu została dołączona płyta z dwoma utworami skomponowanymi przez Tomasza Bereźnickiego, który jest także muzykiem. Wydanie komiksu związane jest z 75. rocznicą września 1939 roku.

Serdecznie zapraszamy.

 

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka