Nie mogę mówić. Ten lekarz to jakiś bałwan. Gdybym dostał antybiotyk byłbym już w połowie kuracji. Nie mogę spać, wyglądam jakbym miał świnkę. Horror. Mam nadzieję, że to się da spędzić. Nie mam gorączki na szczęście. Nie dzwońcie do mnie bardzo proszę, bo i tam nie mam możliwości by odebrać telefon.
Szukam kogoś kto zawiezie mnie z książkami do Wrocławia, w czwartek rano. Musimy być tam przed 12.00, na dworcu. No i rzecz jasna odbierze w niedzielę wieczorem. Nie wiem jakie są stawki za takie usługi, ale chętnie ponegocjuję. Sam raczej nie dam rady prowadzić. Jak się nikt nie znajdzie odwołam targi. Przykro mi.
Na razie, idę się położyć.
Gabriel