coryllus coryllus
5015
BLOG

Grzegorz Braun nie ma racji

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 92

Jeśli idzie o te jajka. Ten restaurator z pewnością nie powiedział mu prawdy. On sprzedał mu tylko starą gawędę ajentów o policji skarbowej. Prawda jest straszniejsza niż myślicie i wygląda tak, jak to za chwilę opiszę. Oto w pewnym mieście jest firma, a w tej firmie straszliwa i bardzo nowoczesna maszyna do rozbijania jajek. Nic nie zmyślam, to szczera prawda, do rozbijania jajek powiadam. Jeden tir jaj na 12 godzin tłuką, albo może nawet więcej. Maszyna, która jest jak smok, tłucze te jajka a następnie pakuje zawartość skorupek do foliowych worków, wszystko według przepisów unijnych. Niektóre żółtka pakowane są do folii razem z białkiem, a niektóre oddzielnie. Potem dopiero w tych workach wiezie się je do zakładów gastronomicznych, żeby tam przyrządzać z tego bełta unijną jajecznicę. Ten facet nie miał może ochoty o tym opowiadać, albo może wstydził się za ustawodawcę i tych co dopuścili do takiego stanu i opowiedział Braunowi, że boi się policji skarbowej. A któż by mógł na niego donieść, w niedzielę po mszy świętej? Teraz ważna rzecz. W jakim przemyśle wykorzystywane są najczęściej takie maszyny? W alkoholowym proszę łaski pana. Do produkcji likierów adwokat jest ta maszyna potrzebna. To jest już jakiś trop, który powinien nas doprowadzić do lobbystów, którzy wcisnęli nam to urządzenie i pozmieniali przepisy tak, że nie można, jak w restauracji zabraknie jajek, wysłać chłopaka za róg do spożywczego, żeby kupił 20 sztuk, trzeba zmawiać tłuczone w workach foliowych. Tak więc on nie mógł sprzedać Grzegorzowi Braunowi jaj sadzonych, bo ich nie miał na zapleczu, była tam tylko ta berbelucha w folii. Taka jest praktyka proszę Państwa.

Jakiś komentator napisał wczoraj, że jego nie oburza iż zmanipulowano wypowiedź Brauna, bo on jest niepoważny i dlatego potraktowano go nie poważnie. Inny komentator napisał, że Republika ponoć przeprosiła za tę manipulację. I to ich usprawiedliwia, a poza tym Rachoń jest fajny. Jak mili Państwo chcecie bronić prawdy, dobra i piękna, skoro już na samym początku stajecie po stronie kłamstwa i manipulacji, za powód podając albo swoją wygodę emocjonalną, albo jakieś nieumotywowane niczym sympatie? Rachoń jest fajny i dlatego może łgać? Dziecko widziało, że ten film jest pocięty i zmontowany, puścili go tej formie specjalnie, to że potem przeprosili nie ma żadnego znaczenia. Hłasko w książce „Piękni dwudziestoletni”, opisywał takiego piłkarza, najbardziej brutalnego zawodnika na boisku, który łamał nogi przeciwnikom, a potem zawsze im pomagał wstać, przepraszał, szedł do sędziego, tłumaczył się, uśmiechał miło i generalnie robił dobre wrażenie. I wszystko mu zawsze wybaczano. To jest technika znana w mediach od samego początku, najpierw sfaulować jak najbardziej brutalnie, a potem równie widowiskowo przepraszać. I durnie zawsze się na to nabierają. Bo nie mają dość siły, żeby odejść od telewizora.

Wśród komentarzy pod wczorajszym tekstem szczególną i rozbrajającą prostotą odznaczały się komentarze ludzi młodych, którym się zdaje, że telewizja republika to początek, opiniotwórczych prawicowych mediów w Polsce. Nie widzicie tam Terlikowskiego ludzie? Nie widzicie, że nie ma tam już waszego ulubieńca Wildsteina? Młodość ma swoje prawa i oni po prostu chcą w coś wierzyć, chcą mieć pewność, że wreszcie wybierają właściwie. Wszyscy zaś, którzy im przeszkadzają to wrogowie, a do tego jeszcze wrogowie niepoważni. Bo to albo zwalczają jedynie słuszną partię, a to są za bardzo niszowi i nie trafiają ze swoim przekazem do mas. A do ilu osób trafia Telewizja Republika? I o ile zwiększa się jej target z miesiąca na miesiąc? Czy mamy do dyspozycji jakieś dane? Ach, ten target może się nie zwiększać. On się może wręcz zmniejszać i to może być w dodatku powiązane ściśle z wyskokami Rachonia. To chyba jednak jakieś plotki, tak fantastyczne przedsięwzięcie nie może przecież zrobić klapy.

Ja oczywiście nie przekonam tych, którzy dorośli wczoraj i wydaje im się, że telewizja Republika to coś nowego, że wcześniej nic tak prawdziwego nie było. No, ale my ludzie doświadczeni, wiemy, że takich projektów, oszukanych od samego początku, firmowanych przez tych samych od 30 lat ludzi, było więcej i że w zasadzie one są ciągle – te projekty – realizowane w tym samym punkcie. I nigdy się z niego nie ruszają. O żadnym rozwoju nie może być mowy. To jest trwanie wśród wypłowiałych memów, nic więcej.

Jeśli zaś idzie o umasownienie przekazu, polecam wszystkim obejrzenie jeszcze raz filmu „O dwóch takich co ukradli księżyc”, w którym grają bracia Kaczyńscy. Jest tam scena z rolnikiem, któremu król odebrał ziemię, a zostawił samą skałę. I powiedział mu jeszcze, że może sobie tej ziemi wziąć tyle, ile zmieści w garści. No i on, pracowicie noc w noc, przesypuje tę swoją, ukradzioną ziemię na skaliste pole, które mu darowano. I wierzy w sukces. Jacek i Placek zaś idą po księżyc i trochę z niego szydzą. No więc my jesteśmy jak ten chłop, można się oczywiście z nas śmiać, ale jak wiecie księżyc trzeba było zwrócić, a pole zostało. Z telewizją Republika i jej masowym zasięgiem będzie dokładnie tak samo. To jest niepoważne złudzenie, za które Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało kiedyś zapłacić.

Byłem wczoraj w Piastowie na wieczorku autorskim. Był to jeden z najbardziej udanych wieczorów, szkoda, że nikt go nie nagrywał, bo wszystko udało się świetnie, przyszło około 30 osób, czyli niewiele, jak na standardy Telewizji Republika, ale atmosfera była fantastyczna, no i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy. Nie wiem czy wiecie jak różdżkarze nazywali kiedyś tę rozwidloną gałąź z którą łazili po polach i domach w poszukiwaniu żył wodnych? Otóż oni ją nazywali coryllus. Nie ma przypadków są tylko znaki. Powiedział mi o tym jeden ze stałych czytelników.

Moment, w którym żywych ludzi, poświęcających swój czas jakiemuś autorowi, traktuje się niepoważnie, bo jest ich mało, bo przeszkadzają w budowie nowych, opiniotwórczych mediów, uważam za szczególnie niebezpieczny. Cóż to bowiem jest ta opiniotwórczość i czyim kosztem się ona buduje? To jest manipulacja i narzucanie swojej woli masom. Tak masom, a jak słyszę słowo masy, to mi się przypomina towarzysz Lenin i nie chcę mieć nic wspólnego z żadną opiniotwróczością, które jest po prostu propagandą komunistyczną inaczej opakowaną. Bierzmy więc w garść tyle ziemi ile zdołamy i przenośmy na tę naszą skałę, którą nam pozostawiono. Rachoń zaś z kolegami niech idzie po księżyc. Życzmy mu powodzenia.

 

Zostawiam wam nagranie dyskusji z Bielska Białej

 

https://www.youtube.com/watch?v=TuRS0AZ9aCA

 

Mam jeszcze ważny komunikat. Ponieważ rozpoczyna się rok szkolny, postanowiliśmy, że album Sanctum Regnum opowiadający historię upadku średniowiecznych Węgier, album w języku angielskim, zaopatrzony w płytę długogrającą z muzyką Tomka Bereźnickiego, będzie do 30 września kosztował 30 zł za egzemplarz plus koszta wysyłki. Tak szkolna promocja.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie, do księgarni Tarabuk przy Browanej 6 i przypominam, że 4 września w Piastowie, w tamtejszym domu kultury, odbędzie się mój wieczór autorski, początek o 17.00. 18 września zaś będziemy mieli z Toyahem wieczór autorski w Kietrzu, niedaleko Raciborza, początek o 19.00, następnego zaś dnia można nas będzie spotkań na jarmarku franciszkańskim w Opolu, wieczorem zaś w auli uniwersyteckiej będzie nasz kolejny wieczór autorski. Początek chyba o 18, ale pewien nie jestem. Zostawiam Wam jeszcze nagranie z Zielonej Góry i z Bielska Białej.

Aha, rozpoczęliśmy współpracę z zaprzyjaźnionym wydawnictwem turystycznym i od dziś można u nas kupić ich przewodniki. Są naprawdę ciekawe.  

https://www.youtube.com/watch?v=WmcxrL1PoeA

 

https://youtu.be/wl26Ad0MnDk  

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka