coryllus coryllus
3070
BLOG

Kościół i rynek

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 84

Nasze wczorajsze rozważania o Ruchu Narodowym nabrały niespodziewanie nowych barw. Oto jeden z liderów tej organizacji Krzysztof Bosak ogłosił, że jego kolega Maciek Koper będzie....ta dam....ni mniej nie więcej tylko informatyzował Kościół. To jest szalenie ważna wiadomość, bo jak ten cały Kościół już się uda zinformatyzować to się tam po prostu mysz nie prześliźnie. Ja bym może tak mocno nie szydził z Krzyśka i Maćka, ale ten drugi to jest ktoś zupełnie wyjątkowy. To człowiek, który zrobił sukces prawdziwy na jaki stać w Polsce tylko ludzi naprawdę młodych, odważnych i dynamicznych. On założył mianowicie serwis randkowy przeznaczeni.pl. To nie jest zwykły portal randkowy o czym możemy się przekonać już na pierwszej stronie. To jest portal dla ludzi z wartościami. Mam ochotę zapytać w tym miejscu, gdzie ci co się tam zarejestrowali mają owe wartości? Możemy zgadywać. Do trzech razy sztuka.

Ponoć instytucja ta jest jedną z najlepszych i najskuteczniejszych w kraju, a może nawet w świecie. Mogę się tylko z tego cieszyć. Ludzie samotni, opuszczeni, smutni, rejestrują się tam, piszą o swoich potrzebach, pewnie dość szczegółowo, pamiętając przy tym jednakowoż o tych tam wartościach, a potem znajdują partnera i są szczęśliwi, a czasem nawet biorą ślub. To nie jest żadne sutenerstwo jakby się mogło wydawać komuś bardzo złośliwemu i podłemu. To jest misja, a misją tą zarządza ten oto młody człowiek, kolega lidera Ruchu Narodowego

 

http://gadzinowski.pl/komunikacja/maciej-koper-czyli-krol-serwisow-randkowych-o-e-biznesie-randkowym-w-polsce/

 

My zaś próbowaliśmy wczoraj doradzać coś temu Ruchowi. Czy nas, a raczej mnie, pogięło? Czy ja się w ogóle zastanowiłem nad misją takich organizacji? Z generałem Hallerem wyskakuję, kiedy tutaj poważne rzeczy się dzieją i chłopcy spotykając się w samolocie z Dubaju omawiają sprawy najbardziej prężnego biznesu w Polsce?

Jak wiemy apetyt rośnie w miarę jedzenia i człowiek, który osiągnął sukces, chce osiągnąć kolejny. Jeśli powiodło się kojarzenie par „na wartości”, musi się także powieść informatyzowanie Kościoła. Oto kolejny projekt Maćka, kolegi Krzyśka http://benedeo.com/ jest prawie tak samo dobry jak przeznaczeni.pl, na samym wstępie czytamy, że dzięki niemu możemy poznać jako Bóg jest dobry i doświadczyć mocy słowa. Kurczę, nigdy bym nie pomyślał, że aby doświadczyć mocy słowa będę musiał włączyć internet i przeglądać jakieś portale. Wydawało mi się, że wystarczy pójść do kościoła i posłuchać kazania. No, ale okazuje się, że nie. To za mało. Misja potrzebuje wspomagania, a ja patrzę na to i się dziwię. Oto pamiętam dokładnie, jak ksiądz Śniadoch powiedział mi kiedyś dawno temu, że Kościół nie może już nawracać. Skoro nie może to po co te portale? Żeby utwierdzić tych co już są w Kościele? Trochę dziwna misja i chyba niewiele ma wspólnego z dynamiką, a portal benedeo ma być samą dynamiką i jeszcze zachęcać ludzi do słuchania słowa. Czy to nie podejrzane? Moim zdaniem bardzo. Pamiętacie, niedawno byłem w Świdnicy, w seminarium. W czerwcu będę tam jeszcze raz, bo zostałem zaproszony na prelekcję do Dzierżoniowa, Bielawy i Świdnicy. Będę też w Brzegu i we Wrocławiu. Całe śląskie tournée się kroi, no ale do rzeczy. Na zakończenie jeden z księży profesorów wygłosił coś w rodzaju przemówienia do kleryków. Przyznam szczerze, że wydało mi się ono dziwne. Próbował bowiem ksiądz profesor, łamiącym się głosem przekonać tych chłopców, że dobrze wybrali. Pomyślałem wtedy, że musi być naprawdę źle. Teraz zaś jeszcze się w tym podejrzeniu utwierdziłem. Oto, do kontaktu ze Słowem, potrzebny jest kolega Krzyśka – Maciek, który odniósł już jeden sukces w oparciu o wartości, a teraz chce odnieść drugi.

Mam nadzieję, że wszyscy widzimy co się dzieje – im mniej księży w seminariach i zakonników w klasztorach, tym więcej pośredników, którzy biorą się za dystrybucję Słowa. I tym więcej opowieści o sukcesie, dobroci Boga i tych całych wartościach. Nie sposób też nie zauważyć, że na tym portalu Maćka mamy dwa nasze ulubione tropy, jakaś grupa religijna organizuje spotkanie w Śródziemiu, a trochę niżej okręt Narnijczyków wyrusza w poszukiwaniu przyjaźni.

Zastanawiam się jak głupim trzeba być, żeby wierzyć w przekaz kultury pop wyprodukowany w kraju, roszczącym sobie prawa do monopolu w zakresie doktryny chrześcijańskiej i mieszać go ze Słowem objawionym. Uwodzicielska moc tandety jest nie do przewalczenia. I nie trzeba się temu dziwić, bo tandeta kojarzy się z sukcesem rynkowym. Z całą pewnością kojarzy się tak Maćkowi i Krzyśkowi. Skoro C.S. Lewis osiągnął sukces, to powielanie jego schematu także musi zaowocować sukcesem. I to się sprawdza na pewnym poziomie. Na poziomie serwisów randkowych rzecz jasna, a także na poziomie kebabów sprzedawanych w budach pod miastem. Jeśli idzie o Słowo nie zadziała, ono bowiem musi być podawane bezpośrednio. Tego zdaje się Maciek i Krzysiek nie rozumieją. Jeśli zaś portal ten odniesie sukces, to nie dzięki Ewangelii, ale dzięki książkom C.S. Lewisa i innym wstawkom pozostającym w zgodzie z trendami.

Wartości na rynku – takie mamy hasło. I jak widzimy wielu księży na to idzie. Dobrze, albo wręcz bene, chciałoby się rzec. Skoro tak, przypomnijmy sobie jedną z najważniejszych zasad jakimi rządzi się biznes prawdziwy. Chodzi o to, że trzeba się pozbyć pośredników. Ja tak robię i czynią tam wszyscy ci, którzy chcą nabrać mocy i dynamiki. Nie czyni tak Kościół. Dlaczego? Bo księża wierzą, że do sukcesu rynkowego potrzebny jest Maciek z Krzyśkiem, bez nich ani rusz. To jest myślenie właściwe babciom pożyczającym pieniądze podstawionemu wnuczkowi. I tak samo się skończy – lamentem na policji. Na tym dziś kończę. Udało mi się w końcu porozmawiać z ordynatorem szpitala w Żarach.

 

W sobotę będę na jarmarku Radia Wnet, jeśli ktoś chce zakupić Wspomnienia Edwarda Woyniłłowicza, zapraszam.

 

Zamknięto już listę zgłoszeń na targi książki w Bytomiu, ci którzy się spóźnili muszą czekać do przyszłego roku.

 

Przypominam, że 28 kwietnia mam wieczór autorski w Opolu, w bibliotece miejskiej. Będą opowiadał o rynku książki


 

Ja zaś zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Tarabuk i do księgarni Przy Agorze oraz do antykwariatu Gryf przy ul. Dąbrowskiego.


 

Na koniec jeszcze krótka pogadanka o targach książki w Bytomiu. Przepraszam wszystkich, za to machanie rękami, ale inaczej nie potrafię i do telewizji się jak widać nie nadaję.


 

http://rozetta.pl/slow-o-targach/


 

http://rozetta.pl/zaproszenie-na-targi/

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka