coryllus coryllus
4451
BLOG

Biedny imigrant w gejowskim klubie

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 110

W zasadzie nie lubię pisać o sprawach bieżących, ale mam dziś tutaj takie zestawienie, taką koincydencję, że nie mogę się powstrzymać. Oto od wczoraj media trąbią o tym, że w gejowskim klubie na Florydzie doszło do masakry, której sprawcą jest jakiś Afgańczyk. Wszedł do klubu i zastrzelił ponad 50 osób. To jest duży wyczyn w kraju, gdzie teoretycznie wszyscy mają pozwolenie na broń. Nie wiem jak jest na Florydzie, ale nawet jeśli przepisy dotyczące noszenia i posiadania broni są tak mocno zaostrzone, to jednak któryś z tych nieszczęsnych pedałów na pewno miał przy sobie gnata. Dlaczego go nie użył? Ja mam, jak się domyślacie, zawszę tę samą odpowiedź w takich razach – bo nie było pozwolenia.

Gdyby pozwolenie było ten cały Afgańczyk, czy kim on tam był w rzeczywistości, nakryłby się nogami w drugiej sekundzie od pierwszego naciśnięcia spustu w swoim automacie. Skąd ja wiem, że nie było pozwolenia, przecież nie widziałem całej sytuacji? No jak to? W każdym klubie, nawet gejowskim jest ochrona i ona, widząc, że ktoś łupie po ludziach z broni automatycznej, powinna natychmiast zareagować. On tymczasem zdążył zabić 50 osób zanim przybyła policja, z którą też wymienił kilka strzałów nim go w końcu powalono. Nie wiem ile czasu może trwać zabicie tylu ludzi, ale zakładam, że jest to przynajmniej kilkanaście minut. Nawet kiedy wali się z automatu w zbity tłum. No, ale nie będę się wymądrzał na ten temat, bo zaraz będziemy tu mieli sześciu przynajmniej ekspertów od strzelania do tłumu i oni nam to wszystko wyjaśnią.

Zabójcą okazał się 29 letni Afgańczyk, mieszkający w USA. I to będą zapewne ostatnie informacje, dotycząca tego pana, nie licząc imienia i nazwiska, którą nam zdradzą. Nie dowiemy się skąd dokładnie przybył, czy urodził się w Afganistanie czy w Ameryce, jaką drogą dotarł do Ameryki i dlaczego go tam wpuszczono, choć pochodzi z kraju opanowanego przez islamski terroryzm. Nie dowiemy się niczego, ale jak zwykle możemy spekulować. Pomogą nam w tym, co za niespodzianka, informacje dotyczące naszej koleżanki Kataryny. Oto Polsat news ogłosił, że „słynna blogerka Kataryna” zakłada bank czasu. Chodzi o to, by rejestrować się na stronie i tam wymieniać usługami. Portal ten przeznaczony będzie dla imigrantów, którzy szukają na przykład pracy i nie potrafią napisać CV. Pomijam już absurd tego zdania, ale niech im tam.... Jak można szukać pracy w Polsce, skoro sami Polacy wyjeżdżają do pracy za granicą? Znalezienie pracy na miejscu to jest wyczyn i nie można go dokonać jeśli człowiek nie jest silnie umocowany w jakichś lokalnych strukturach. Pracę daje w zasadzie tylko budżetówka i korporacje. No, a jaką szansę ma na pracę w korporacji biedy syryjski imigrant, obarczony gromadą dzieci i niepracującą żoną? I ile on tutaj zarobi? No właśnie....ile. Na pewno nie tyle ile zarabiał w Syrii, bo jak ustaliliśmy wczoraj, wrogość wobec programu 500 plus jasno nam mówi, że Polska jest strefą taniej siły roboczej. Imigranci zaś chcą żyć naprawdę i zarabiać naprawdę, tak jak w USA, gdzie mieszkał i żył ten morderca niewinnych z Orlando.

Kataryna nie zakłada swojego banku czasu dla wykluczonych ot tak sobie. Gdzieś tam ogłoszono konkurs, w którym nagrodą są duże pieniądze i ona w tym konkursie startuje. Deklaruje jednak, że portal założy, bez względu na to czy konkurs wygra czy nie. Mówi też jeszcze jedną ważną z punktu widzenia imigrantów rzecz. Uważa mianowicie nasza koleżanka „sławna blogerka”, że żaden imigrant dobrowolnie nie zarejestruje się na jej portalu. Nie wiadomo dlaczego ona tak uważa, ale takie zdanie pada z jej ust. A niby dlaczego ma się nie zarejestrować? Czyżby miał coś do ukrycia? Czyżby „sławna blogerka” podejrzewała, że przybędzie do Polski grupa terrorystów i oni pierwsi zechcą zarejestrować się w banku czasu Kataryny i zadeklarują tam, że szukają pracy, pomocy w napisaniu CV, miłej dziewczyny, mieszkania w centrum Krakowa, żeby było blisko do Kościoła Mariackiego, ale czegoś innego? Kataryna zakłada jednak, że oni nie będą się rejestrować. Czymu – jak mawiają w Siedlcach – czymu? Tymu, że będą to za nich czynić organizacje, które pomagają im przyjechać do Polski i jakoś się tu zorganizować. Bank czasu Kataryny będzie więc współpracował nie z imigrantami, ale z firmami pośredniczącymi w ich przerzucie do Polski. Niestety nie wiemy kto finansuje te organizacje, nie wiemy też ile Kataryna przeznaczy środków na swój portal, ale widzimy jasno, że prosty, stary sposób pomocy bliźniemu w potrzebie zwany czasem jałmużną nie jest wcale tak deprawujący jak twierdzą liberałowie. Przynajmniej w porównaniu z tym, w czym uczestniczy „sławna blogerka Kataryna”. Oto jacyś ludzie zrzeszeni w nierozpoznanych organizacjach ściągają tych imigrantów, żeby ci zajęli miejsca Polaków, których sytuacja ekonomiczna wygnała z kraju. Na pozostanie tutaj i zagospodarowanie się dostaną imigranci spore pieniądze od tych organizacji, takie żeby nie musieli się martwić o pracę i codzienny byt, o co musieli martwić się Polacy, którzy wyjechali na zmywak. Im bowiem nikt nie proponował takich ułatwień w ich własnym kraju. Ich tutaj nikt nie chciał, a urzędnicy i organizacje pomocowe mogły im co najwyżej pokazać wała. I teraz, żeby przykryć ten cały szwindel trzeba zorganizować sieć instytucji, które będą markować to, co przeciętny człowiek wyobraża sobie na temat życia uchodźcy. Czyli to całe szukanie pracy, pisanie CV i inne duperele. I do tego właśnie służy bank czasu Kataryny. Myślę, że ona to zorganizuje, a my będziemy w sieci informowani regularnie o tym co tam się dzieje i ilu biednych imigrantów wymieniło się czasem z Polakami, którzy siedzą tutaj i się nudzą, a przez to mogą pomagać obcym w pisaniu CV. A jak się trafi jakiś terrorysta i zastrzeli parę osób w gejowskim klubie? No jak? Tu nie USA, po to jest ten cały portal, żeby policja zawczasu miała podgląd sytuacji, żeby wiedziała, kto z kim, gdzie i w jakich okolicznościach się spotyka i czego ci ludzie nawzajem od siebie oczekują. I po to jeszcze by kanały, którymi transferuje się gotówkę omijały rynek pracy i żeby żadne pieniądze, wyjąwszy to biedne 500 plus nie trafiły do ludzi. Bo jak rozumiem Polacy oferujący pomoc będą się musieli tam jednakowoż rejestrować? Nie będzie ich reprezentować żadna organizacja. Oni swój czas lokować będą w tym banku za darmo i nic zań nie otrzymają. Cóż im bowiem może dać organizacja pomagająca i finansująca imigrantów? Do czego prócz drenowania rynku pracy służy ten system. Otóż sądzę, że kraje zwane czasem wysokorozwiniętymi chcą się jednakowoż pozbyć balastu jakim są niedostosowani do niczego i nikogo imigranci. Nie można ich wyrzucić z powrotem do ich krajów, bo tam jest za dużo do zyskania, ale gdzieś trzeba ich przesunąć. Najlepiej do Polski, którą jakoś na tę operację należy przygotować. I tak – w USA strzelają i zabijają niewinnych, a w Polsce szukają pracy....są mili, sympatyczni i otwarci. Przynajmniej tak deklaruje Kataryna oraz organizacje im pomagające. Osobiście bowiem nikt z nas nigdy żadnego imigranta nie pozna, żaden z nich bowiem za tym nie tęskni. Nie chcą tego również ci, którzy im pomagają. Nie jesteśmy stroną w sprawie, jesteśmy tylko widzami, tak samo jak ci ochroniarze w klubie gejowskim w Orlando, którzy nie mieli pozwolenia na strzelanie.

 

Od dziś wprowadzamy w naszym sklepie nową kategorię produktów. Nosi ona nazwę „polskie klimaty”, a znajdą się tam reprodukowane na kartkach pocztowych obrazy Agnieszki Słodkowskiej. Na razie na próbę wystawiamy pierwsze trzy wzory. Kartki są w kopertach. Mają nie standardowy prostokątny format.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk.

 

W czwartek o 17.00, mam wykład przy Ołbińskiej 1 we Wrocławiu. Będę mówił o jezuitach. Znowu, ale trochę inaczej. W piątek o 19.00 w tym samym miejscu mam wieczór autorski i gawęda będzie dotyczyć księdza Mariana Tokarzewskiego oraz Edwarda Woyniłłowicza. W sobotę zaś będę w Brzegu Dolnym i tam będę opowiadał o bogactwie Kościoła.  

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka