coryllus coryllus
3495
BLOG

Czy warto rozmawiać?

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 31

Właśnie dowiedziałem się, z zakłamanych, wrogich PiS portali oczywiście, że program Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”, program, który miał być hitem odnowionej telewizji, poniósł klęskę. Nie to, że nikt go nie chce, bo ponoć gapiło się w tego Janka aż 600 tysięcy widzów, ale co to jest jeśli idzie o telewizyjne rankingi? Pestka. Jest to już druga klęska po katastrofie telewizyjnej „Sondy” prowadzonej przez Rożka. A ja myślę, że przyjdą następne. I sprawa jest prosta do wyjaśnienia, nie wymaga żadnej specjalnej dociekliwości. Nie można robić telewizji opartej na osobowościach jeśli nie ma się do dyspozycji osobowości. Ja wiem, że ci wszyscy ludzie uważają iż jest na odwrót, a co do Jana Pospieszalskiego, to moja uwaga wydaje się wręcz komiczna – kto niby ma osobowość jeśli nie on – ale będę się upierał. Telewizja osobowości bez osobowość to jest formuła instytucji zarządzanej przez Kurskiego.

Mechanika tej katastrofy jest prosta. Im się zdaje, że wyrzucenie poza nawias życia medialnego, to jest już wystarczający stres i wystarczający powód do tego, by się pokazywać w glorii i chwale męczenników. To nic, że żaden z nich nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to nic, że formuły, które próbują eksploatować nie nadają się na dzisiejsze czasy, a do tego są ukradzione. To nic, że robią one klapę. Nie ma to znaczenia, bo teraz proszę państwa my. I będzie tak pięknie i tak czule, jak jeszcze nigdy nie było.

Wiem, że doskonale rozumiecie o co mi chodzi. W takich wypadkach lubię się posłużyć dwoma nieco już wyblakłymi i pozornie tylko niedadekwatnymi przykładami. Pierwszy to wyprawa na biegun południowy przedsięwzięta przez Scotta i przez Amundsena. Ten pierwszy wyruszył z forsą, oprawą propagandową, przy wtórze salw i fanfarów. Tego drugiego nie żegnał nikt. Okoliczności zweryfikowały przygotowanie obydwu do ich najważniejszego życiwego przedsięwzięcia. Okoliczności zawsze są brutalne, a im silniej próbuje się je zmiękczać i obłaskawiać, tym stają się groźniejsze i bardziej bezwzględne. O tym nasze telewizyjne gwiazdy jeszcze nie wiedzą, ale spłynie na nich ta wiedza już niebawem, niczym Duch Święty na apostołów. Tyle, że efekt będzie odwrotny – przestaną mówić językami. Okaże się bowiem, że nie warto rozmawiać.

Kolejnym przykładem jest najbardziej znany brytyjski przyrodnik z telewizora czyli David Attenborough. Pan ten, zanim zrobił karierę w BBC, musiał się solidnie napracować za kulisami. Musiał jeździć na dzikie wyspy, zanim komukolwiek przyśniło się, że można w TV pokazywać dokumentalne filmy o przyrodzie. Musiał tam spać w chatach tubylców i jeść to samo świństwo z brudnych garnków co oni. I założę się, że ani razu nie pomyślał o tym, jak to będzie fajnie kiedy już pokażą go na wizji i ile fajnych dziewczyn po tym występie do niego zadzwoni. Jeśli zaś idzie o takiego Rożka, mam wrażenie, że on nie myśli w ogóle o niczym innym.

Jeśli idzie o treść programów David pokazywał, nawet z mojego punktu widzenia, z punktu widzenia człowieka, dla którego różne przyrodnicze numerasy nie są obce – same rewelacje. No, a co pokazywał Rożek? Że jajko się smaży na masce samochodu? Dajcie spokój. Nie chcę już powtarzać argumentów dotyczących ich niezwalczonej pychy oraz pogardy dla widza, wynikającej wprost z przekonania, że ten widz to dureń, a oni są genialni. Dodam tylko, że w czasie targów książki na Stadionie Narodowym Rożek był prezentowany w tym samym wydawnictwie co Miłoszewski. Prawicowy dziennikarz Rożek i lewicowy pisarz kryminałów w jednym stali domu i nikt nie widział w tym nic nadzwyczajnego i gorszącego.

Katastrofa polskich prawicowych mediów wynika jeszcze z jednego ważnego, a ukrytego powodu. Misją BBC i innych stacji brytyjskich nie jest krzewienie wiedzy i przyrodzie i historii, ale krzewienie wiedzy o bezwzględnej przewadze Imperium na wszystkich polach. Tego nie rozumie nikt w Polsce. Dziennikarzom bowiem – tym uczciwszym – zdaje się, że chodzi o przekazywanie informacji do tej pory ukrywanych. Kiedy próbują to czynić z pasją i wiarą, okazuje się, że to samo może robić ktokolwiek. Naprzykład szwagier Rożka, albo jakaś kuzynka Kurskiego, czy może wręcz jego szóstego zastępcy. I tu kończą się marzenia o karierze. W prawdziwej telewizji, w telewizji, która rozumie swoją misję, nie ma mowy, żeby ktoś komuś ukradł autorski program, bo za tym idzie nie tylko kasa, ale także odpowiedzialność. Jeśli impreza zrobi klapę będzie kogo pociągnąć do odpowiedzialności i rozliczyć. U nas jak wiecie jest na odwrót i po tym także poznaje się nędzę – jeśli ktoś zrobi klapę i uporczywie nie rozumie dlaczego, dostaje chusteczkę na otarcie łez i nową szansę w zmienionej nieco formule. Dokłądnie to widać na przykładzie programów satyrycznych. Im są bardziej kretyński tym silniej się je lansuje, bo trzeba dać zarobić parę groszy ludziom zasłużonym. Zasłużonym czyli jakim? Takim jak Makowski, który wiernie stał przy PiS nawet wtedy kiedy wszyscy gwiazdorzy prócz Zelnika opuścili partię? No, a gdzie miał iść, że spytam? Gdzie miał iść pan, który był współtwórcą jednego z bardziej nieśmiesznych kabaretów w histrorii odrodzonej ojczyny? Ciekawe, że nikt nawet nie zapyta co robią dziś jego koledzy z formacji OT.TO i czym się zajmują.

Jest jeszcze jeden problem. Ludzie już się – dzięki YT – zorientowali, że tak zwany dziennikarski profesjonalizm to bożek fałszywy przed którym nie ma sensu palić kadzideł. To się może podobać jakiemuś posłowi Jaskóle czy komuś doń podobnemu, jakiejś ofierze kołczingu jednym słowem. Taki ktoś bowiem jest zasłuchany w zaśpiew Maxa Kolonko niczym głuszec w swoje własne toki i mowy nie ma by zrezygnował z naśladowania pana Mariusza. Tymczasem sieć ma to w nosie, każdy ma swoich idoli i każdy ma swoje treści do przekazania. Nikt nie będzie, poza maniakami, przejmował się profesjonalizmem prowadzących programy telewizyjne.

Nie wiem czy pamiętacie, ale trochę ponad pół roku temu cały prawicowy internet ekscytował się pomysłem Rachonia na casting dla młodych zdolnych dziennikarzy. Zgłosiło się tych młodych zdolnych, że hej...pokazywali te profesjonalne nagrania, demonstrowali to amerykańskie gulgotanie w gardle i tę mimikę fachową, aż huczało. No i gdzie jest dzisiaj Rachoń i gdzie są dziś ci ludzie? Czy robią kariery w telewizji? Czy stali się rozpoznawalnymi osobowościami? Nie. Nie ma ich, bo raz kolejny ktoś kogoś oszukał i wmówił mu, że to dla jego dobra. Ja oczywiście – jeszcze na twitterze – od razu napisałem co o tym pomyśle sądzę i czym to się skończy. I od razu gromada najszczerszych patriotów wierzących, że warto rozmawiać rzuciła się na mnie z wrzaskiem....że ludziom szansy nie daję. No to im Rachoń dał szasnę i sobie przy okazji też.

Prawica idzie ku medialnej katastrofie, a medialna katastrofa to oddanie pola propagandowego wrogom. Już za rok zobaczycie jak to będzie wyglądało w praktyce.

My zaś na koniec tradycjnie robimy powtórkę z Bytomia i zamieszczamy szereg całkiem nieprofesjonalnych, ale za to bardzo ciekawych nagrań i wywiadów. Ja zaś zapraszam na stronę www.coryllus.pl, gdzie do 27 lipca trwa promocja na niektóre Baśnie i angielską wersję komiksu Tomka Bereźnickiego „Sanctum Regnum”.

 

Oto Leszek Żebrowski

 

https://www.youtube.com/watch?v=dzfrfWakaNQ


 

I cała reszta


 

Grzegorz Braun

https://www.youtube.com/watch?v=9pGHsAG8iwc

I poprzednicy

Dziś jeszcze raz zamieszczę tu linki do wszystkich opublikowanych nagrań z Bytomia, a także do swoich dwóch pogadanek z Wrocławia.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk

I jeszcze nagrania

https://www.youtube.com/watch?v=ivZR3NYDdm8

https://www.youtube.com/watch?v=pnH4_CNnFHQ

 

https://www.youtube.com/watch?v=bz4wLIvJ5C8

 

 

Oto przed Państwem wykład który w czasie targów książki w Bytomiu wygłosił przeor klasztoru cystersów w Wąchocku Ojciec Wincenty Wiesław Polek. Dotyczy on kasaty zakonu cystersów na ziemiach Królestwa Polskiego, w początkach XIX wieku oraz dewastacji przemysłu stalowego zarządzanego przez ojców cystersów, co dokonało się rękami naszych narodowych bohaterów – Stanisława Staszica i Stanisława Kostki Potockiego. Miłego odbioru. Pod drugim linkiem są pytania z sali. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=GLVOlqgspyg&feature=em-upload_owner

https://www.youtube.com/watch?v=UAUQxSEPJ_k&feature=em-upload_owner

 

Mam nadzieję, że wykład ten ukaże się w kolejnym, dodatkowym numerze Szkoły Nawigatorów. Niebawem przed nami pierwszy taki numer, dostępny poza prenumeratą, poświęcony Żydom i gospodarce. Kolejny zaś dotyczył będzie obecności Kościoła w przemyśle i finansach i tam znajdzie się, jak mniemam powyższy wykład. 

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl. gdzie można już kupić kolejny, polski numer Szkoły nawigatorów

 

Prócz tego zachęcam do obejrzenia wywiadów z laureatami nagród oraz transmisji z wręczenia bytomskich rozetek. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=eQspcgDeRJI

https://www.youtube.com/watch?v=fmP_w6hZvQ4


Wystąpienie Leszka Żebrowskiego w Bytomiu. Nie ma co gadać, trzeba oglądać.

 

https://www.youtube.com/watch?v=REUBriCylFY

 

I pytania publiczności

 

https://www.youtube.com/watch?v=_I9sLyPcIAM


 

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka