coryllus coryllus
3784
BLOG

Literackie i moralne autorytety

coryllus coryllus Kultura Obserwuj notkę 56

 Wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę, że nie ma w Polsce żadnego życia literackiego, w znaczeniu takim, jak to sobie wyobrażają młodzi, aspirujący pisarze. Wzorem takiego życia była w Polsce oczywiście rzeczywistość II RP całkowicie zafałszowana przez poetów, pisarzy i publicystów. Po cóż oni podejmowali trud fałszowania tego życia? Bo tylko w takim wymiarze widać było, że coś znaczą. W „Alfabecie wspomnień” Antoniego Słonimskiego mam w jednym z opisów pokazany cień prawdy. Opis dotyczy Ignacego Matuszewskiego, konkretnie zaś jego rozmowy ze Słonimskim, kiedy to Matuszewski opieprza Słonimskiego za to, że on i jego koledzy nie realizują zadanego programu tylko jakiś inny, z kontekstu wynika, że bardzo lewicowy. Bardziej niż to przewidzieli Wieniawa z Piłsudskim. Ów stosunek władzy do poetów ujawnił się zresztą zaraz, bo Lechoń i Iwaszkiewicz poszli przecież w dyplomację w nagrodę za swoje wiersze, a Tuwim i Słonimski, zostali na aucie. Słonimski pewnie z lenistwa, a Tuwim z przekonań, jakże przecież czerwonych.

Tego całego, literackiego zaplecza II RP nikt przed nami nie ujawnia i z całą pewnością nie ujawni. Pozostaną nam jedynie anegdoty. No i obserwacja współczesnych, naszych tuzów firmamentu, takich jak Eustachy Rylski czy Jacek Dehnel, którzy próbują naśladować jakieś poetyczne wygibasy czasów minionych, bez zrozumienia rzecz jasna. Dziś nikt się za bardzo nie kryje z tym do czego potrzebni są literaci, widać to za każdym razem kiedy pokazują się oni w mediach i muszą coś mówić. To jest pierwszy stopień demaskacji – zamiast pisać, literaci gadają. Książki Stasiuka i Dehnela są żenująco cienkie, a wrażeniowo płaskie. Wszyscy zaś literaci polscy zostali spozycjonowani na rynku przez jakiegoś obłąkanego parapsychologa-cybernetyka, który podzielił wszystkich czytelników na kasty i każdej przyporządkował pasterza z piórem. Jedni interesują się tak zwaną klasyką i problematyką moralną i dla nich jest Eustachy Rylski, pisarz, co dostaje zadyszki po 30 stronach tekstu. Innych ciekawią prawdziwe, dynamiczne przeżycia pogłębione o refleksję religijną, dla nich jest Stasiuk, który już w ogóle przestał pisać i tylko opowiada, jak to jechał ciężarówką przez Azję i o czym wtedy myślał. Dla wrażliwych młodzieńców, którzy mają kłopoty z tożsamością jest Dehnel, człowiek udający XIX wiecznego dandysa, który rozpoczynał swoją karierę od antydatowanych wierszy. On to ostatnio dał wywiad dla portalu WP i w tym wywiadzie napisał, że za wszelkie nieszczęścia homoseksualistów odpowiedzialny jest Kaczyński i Kościół. Tak właśnie, te dwie organizacje, bo jak wiemy Kaczyński to organizacja, a groźniejszą odeń szajką jest jedynie Kościół. To z ambony – według Dehnela – lecą gromy potępiające gejów i to przez księży młodzi kochający inaczej chłopcy muszą się wieszać w szkolnych toaletach. Póki co był jeden taki przypadek, okoliczności zajścia są mocno zagmatwane, ale Dehnel uważa, że mamy w Polsce plagę samobójstw w wyniku prześladowań gejów. Po co człowiek uważający się za pisarza zajmuje się w ogóle takimi sprawami, zamiast pisać? Bo nie ma żadnego pisarstwa. Wystarczy posłuchać jak strasznie na każdych targach pieprzy Eustachy Rylski, który jest notorycznie eksploatowany przy takich okazjach, niczym kobieta z brodą, albo Yeti. Nie ma żadnej literatury, jest tylko propaganda. Ona ma swoje źródło w rewolucji roku 1789, a my musimy mierzyć się z kolejną jej falą. Dehnela zaś i całą resztę bandy wyciąga się za każdym razem, kiedy trzeba powiedzieć coś, co z punktu widzenia organizatorów życia publicznego jest ważne. Aha, zapomniałbym o Żydach, wśród pisarzy umieszcza się oczywiście zawsze jakiegoś agresywnego Żyda, który opowiada o tym, że w szkole był prześladowany na równi ze swoimi kolegami gejami, których zawsze bronił, przed rozwydrzoną katolicką tłuszczą. Czasem dla oszczędności łączy się dwa albo trzy w jednym. Można na przykład zaangażować kobietę-Żydówkę, która będzie lesbijką, albo będzie biseksualna i ona opowie o tym, że jest dręczona przez katolików, osoby heteroseksualne oraz męskich szowinistów. Tak jest na przykład z Sylwią Chutnik, znaną pisarką opiewającą świat współczesnych kobiet. Jak to udowodniliśmy wczoraj, na przykładzie środowiska prawicowego może się zdarzyć, że trzeba będzie oszczędzać, a wtedy Dehnel zostanie wsadzony do ciężarówki i wysłany do Ułan Bator zamiast Stasiuka.

No, ale wróćmy do wywiadu Dehnela, oskarża on wprost ludzi, których uważa za prawicę, o moralne sprawstwo samobójstw. Ja tu już kiedyś apelowałem do wszystkich, by nie używać i nie eksploatować formuły „moralny sprawca”, rzecz dotyczyła sytuacji po zabójstwie Rosiaka. To jest pułapka. Nie ma żadnych moralnych sprawców. Sprawcy są jedynie faktyczni, a każdy potencjalny świr-zabójca jest dobrze rozpoznany przez policję. Oczywiście, wielbiciele filmu „Taksówkarz” i innych, podobnych produkcji nigdy w to nie uwierzą, no, ale to nie jest nasz problem. Tak więc prawica jest według pisarza Dehnela moralnym sprawcą samobójstw gejów. Nie będę dalej rozwijał tego wątku, pointa będzie krótka, przypomnę pewną konkretną sytuację – o moralne sprawstwo śmierci Narutowicza oskarżono generała Hallera. I ja jeszcze raz apeluję do wszystkich, by dokładnie przeczytali tekst Jana Skotnickiego znajdujący się w ostatnim nawigatorze. Kończymy z Dehnelem, mamy już zarysowany pewien ład, któremu poddają się poeci, pisarze i publicyści, żeby jakoś, panie tego, żyć. Ten ład dotyczy zarówno prawicy jak i lewicy. On się różni jedynie w szczegółach, które z mojego punktu widzenia są nieistotne.

Przeczytałem wczoraj, że minister kultury i wicepremier ogłosił wreszcie konkurs na scenariusz filmu fabularnego o historii Polski. Filmu, który unieważni „fałszywe kody pamięci”. Od razu widać, że minister Gliński ma dobre chęci i ja chętnie bym jego inicjatywie kibicował. Wy też byście jej kibicowali, szczególnie po deklaracji, że ma ona spowodować ruch na rynku. To jest ważna deklaracja, ale czy minister wie, że rynek treści jest kontrolowany, a ośrodki tej kontroli znajdują się poza granicami kraju? Podobnie jak centra dystrybucji filmów. Ja rozumiem, że to będzie obraz przeznaczony na rynek wewnętrzny. Konkurs zaś będzie dwustopniowy, najpierw wyłoni się autorów najlepszych koncepcji i oni zostaną nagrodzeni niewielkimi stypendiami, a potem wyłoni się autorów scenariuszy, którzy dostaną stypendia większe i będą opracowywać całą koncepcję w szczegółach. To jest ze wszech miar słuszne i ja jestem za. Tym bardziej, że minister ogłosił iż nie chodzi o nakręcenie kolejnej „historycznej kobyły”, ale o film ciekawy i wartościowy, także ze względów estetycznych. Nie będę się tu teraz zajmował kryteriami oceny, całkowicie w naszych warunkach rozwałkowanymi, bo nie o to chodzi. Rozumiem, że Glińskiemu chodzi po prostu o film piękny. Taki jak „Noce i dnie” na przykład, chodzi o malarski obraz pewnej epoki. Tak jak powiedziałem ja jestem za, a raczej byłem do momentu kiedy nie przeczytałem składu jury. Myślę, że w zasadzie pozostało nam już tylko jedno – musimy śledzić ilu krewnych i znajomych panów jurorów dostanie te stypendia. Pilnujmy tego i obserwujmy jak rozwijać się będzie sytuacja. Finał pierwszego etapu konkursu kończy się już 12 września.

Dlaczego ja mieszam występy Dehnela z tym konkursem? Uważam po prostu, że ogłaszanie konkursu, którego intencja jest uczciwa, w całkowicie zafałszowanej rzeczywistości mija się z celem. Oczywiście jestem za powstaniem takiego filmu, gdybym chciał szydzić naprawdę, zasugerowałbym, żeby minister Gliński wydał pieniądze na obraz przedstawiający sytuację generała Hallera w roku 1922 i później. No, ale dziś jesteśmy poważni i ja dam ministrowi i wiecepremierowi Piotrowi Glińskiemu radę poważną. Niech Pan, szanowny Panie Ministrze, wyrzuci tych jurorów, niech Pan zatrudni zespół doświadczonych scenarzystów, postawi nad nimi kogoś z batem, a oni niech się zajmą pisaniem scenariusza o Polsce według wspomnień Jana Skotnickiego. To wszystko. Sukces gwarantowany. Ja pozostanę przy swoich dotychczasowych zajęciach. Góra stoi.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk.

 

A koniec nagrania z Bytomia

 

Reportaż

 

https://www.youtube.com/watch?v=Vkm3LM5jiQI

 

 

Wywiad z Toyahem

https://www.youtube.com/watch?v=QsI32_YCtI0

 

I cała reszta

 

https://www.youtube.com/watch?v=17FNP_5Eabo


 

https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=YMuHJXO8nsk

Jola Gancarz i Tomek Bereźnicki


 

https://www.youtube.com/watch?v=QJ0w-Ov5PHE 

 

I wywiad z Grzegorzem Braunem

 

https://www.youtube.com/watch?v=-Y1HtmxP6CY

Oto Leszek Żebrowski


 

https://www.youtube.com/watch?v=dzfrfWakaNQ


 

I cała reszta


 

Grzegorz Braun

https://www.youtube.com/watch?v=9pGHsAG8iwc

I poprzednicy

Dziś jeszcze raz zamieszczę tu linki do wszystkich opublikowanych nagrań z Bytomia, a także do swoich dwóch pogadanek z Wrocławia.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk

I jeszcze nagrania

https://www.youtube.com/watch?v=ivZR3NYDdm8

https://www.youtube.com/watch?v=pnH4_CNnFHQ

 

https://www.youtube.com/watch?v=bz4wLIvJ5C8

 

 

Oto przed Państwem wykład który w czasie targów książki w Bytomiu wygłosił przeor klasztoru cystersów w Wąchocku Ojciec Wincenty Wiesław Polek. Dotyczy on kasaty zakonu cystersów na ziemiach Królestwa Polskiego, w początkach XIX wieku oraz dewastacji przemysłu stalowego zarządzanego przez ojców cystersów, co dokonało się rękami naszych narodowych bohaterów – Stanisława Staszica i Stanisława Kostki Potockiego. Miłego odbioru. Pod drugim linkiem są pytania z sali. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=GLVOlqgspyg&feature=em-upload_owner

https://www.youtube.com/watch?v=UAUQxSEPJ_k&feature=em-upload_owner

 

Mam nadzieję, że wykład ten ukaże się w kolejnym, dodatkowym numerze Szkoły Nawigatorów. Niebawem przed nami pierwszy taki numer, dostępny poza prenumeratą, poświęcony Żydom i gospodarce. Kolejny zaś dotyczył będzie obecności Kościoła w przemyśle i finansach i tam znajdzie się, jak mniemam powyższy wykład. 

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl. gdzie można już kupić kolejny, polski numer Szkoły nawigatorów

 

Prócz tego zachęcam do obejrzenia wywiadów z laureatami nagród oraz transmisji z wręczenia bytomskich rozetek. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=eQspcgDeRJI

https://www.youtube.com/watch?v=fmP_w6hZvQ4


Wystąpienie Leszka Żebrowskiego w Bytomiu. Nie ma co gadać, trzeba oglądać.

 

https://www.youtube.com/watch?v=REUBriCylFY

 

I pytania publiczności

 

https://www.youtube.com/watch?v=_I9sLyPcIAM

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura