coryllus coryllus
2709
BLOG

W przedszkolu naszym nie jest źle

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 78

 Wielokrotnie poddawany byłem emocjonalnej obróbce przez tak zwanych wychowawców. Ludzi tych wspominam z sentymentem takim samym, z jakim wspomina się upadek z roweru we wczesnym dzieciństwie albo spotkanie z chuliganami w ciemnej ulicy w późniejszym. Z wyjątkiem pani Jadzi z kolonii w Michowie, gdzie przebywałem przez trzy wakacyjne tygodnie, osoby łagodnej, dobrej i absolutnie nie nadającej się do opieki nad gromadą wrednych bachorów, reszta moich wychowawców to byli ludzie dotknięci poważnymi, a nie zdiagnozowanymi we właściwym momencie dysfunkcjami. Nie mówię tu o nauczycielach ze szkoły średniej czy podstawowej, no, a na pewno nie o wszystkich, ale o tych opiekunach, którymi los pokarał mnie na koloniach i w internacie. Oszczędzę Wam i im różnych przykrych szczegółów, bo są to już ludzie starsi, którzy zapewne postrzegali siebie inaczej, niż my, dzieci, może także męczyli się z nami i cierpieli, ale nie było nikogo, kto by im współczuł. No, ale fakt pozostaje faktem, relacje pomiędzy wychowawcami a podopiecznymi mają swój sznyt i kolorystykę. Dlaczego ja sobie dziś akurat o tym przypomniałem? Otóż powodem jest decyzja rady mediów narodowych o odwołaniu Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP i rozpisaniu konkursu na to stanowisko. Powodem jest także pani Raczyńska, która w rzeczywistości nazywa się inaczej, a wczoraj została wskazana jako następczyni Kurskiego. Sądzę, że ona nie zostanie tym prezesem, że będzie nim Sakiewicz. Nie ma to jednak znaczenia. Patrząc na nich wszystkich, na Lichocką, na Kurskiego, na tę całą Raczyńską i na resztę, mam wrażenie, że znalazłem się na koloniach letnich, gdzieś na jakimś zadupiu skąd nie ma ucieczki, no chyba, że w las, a przede mną i przed nami wszystkimi ustawił się właśnie cały garnitur wychowawców naszego ośrodka. I wszyscy uśmiechają się rzewnie i patrzą spod przymkniętych powiek, wymyślając w swoich oszalałych mózgach różne udręki, którymi będą nas torturować już od następnego ranka. Wszystko to będzie się odbywać dla naszego dobra rzecz jasna, a każdy kto odmówi udziału w tych zabawach, zostanie srodze ukarany i poddany resocjalizacji jako nie rokujący na przyszłość mały socjopata.

Ja doskonale pamiętam, kogo wychowawcy lubili najbardziej. Otóż najcieplej odbierali tak zwanych łobuziaków i różnych zgrywusów, albowiem ich było najłatwiej przerobić na kapusiów, zyskiwali bowiem ci ludzie natychmiastową sympatię grupy i autorytet u rówieśników. Lubili wychowawcy także dzieci nad wiek poważne. Przez ten termin rozumiano zwykle tych, którzy mieli dobrze ustawionych rodziców, albo wprost deklarowali chęć współpracy z kadrą. Nie sądzę, by w naszych okolicznościach wiele się w tej kwestii zmieniło. Zacytuję teraz pewien komentarz, który pojawił się na naszym blogu wczoraj. Napisała go Marianna i jest on jawną deklaracją przyznania się środowiska do tego o czym tu piszę – do wychowawstwa wrośniętego w serca i mózgi. Wiele osób nie zauważyło tego komentarza. Oto on:

 

Kurski i Raczyńska są z nadania a teraz będzie konkurs. Kurski też w nim wystartuje. Dzisiaj sobie trochę pogadałam. Dowiedziałam się, że Kurski miał tylko zadanie oczyścić telewizje z komuchów. Zadanie podobno wypełnił znakomicie. Na moje pytanie czemu ten program jest gorzej niż słaby usłyszałam, że on ma trafić do tej większej ilosci odbiorców tzn. głupców. Jak by im się pokazało coś lepszego niż np. "z tyłuwizji" to by nie zrozumieli. A więc trzeba schlebiać tym gustom. Delikatnie próbowałam podpowiedzieć, że może warto byłoby te gusta podciągnąć trochę wyżej. Usłyszałam, że się na tym kompletnie nie znam - to tak nie działa. Ja nie mam przyjemności tego oglądać a te nienażarte świnie dalej sciągają z mojej lichej emerytury niepłacony od 18 lat abonament. Na podstawie umowy z 1972 r. Tak to działa!

 

Widzimy doskonale o co tu chodzi. Wychowawcy na każdej kolonii jak ognia unikali tych dzieci, które miały o świecie większe pojęcie od nich. Ja pamiętam naszego kolegę Tadka, który wiedział wszystko, a w dodatku bardzo dokładnie. Nie był z całą pewnością zaburzony, ale po prostu metodyczny i pracowity, a także szczerze różnymi rzeczami zainteresowany. Towarzysko jednak, w zetknięciu z wychowawcami- luzakami i zgrywusami szans nie miał żadnych i prędko przerobiono go na dziwaka i wariata, co się nie potrafi dostosować. Teraz my wszyscy będziemy poddani takiej obróbce. Bo państwo wychowawcy muszą nam opowiedzieć, a sobie udowodnić, że mają wrodzone predyspozycje do wychowawstwa. W tym celu należy zrobić pierwszy krok, którym jest odpowiednie spozycjonowanie wychowanków. Zrobienie z nich durniów po prostu. Reszta idzie już łatwo i bez kłopotu. Kiedy wszem i wobec ogłosi się, że podopieczni to kretyni, metody jakie zostaną wobec nich zastosowane będą przypominały pruską szkołę, we wczesnym okresie fryderycjańskim, jeszcze przed wojną siedmioletnią. Punkt pierwszy regulaminu brzmi – nigdy nie należy kwestionować kompetencji wychowawcy. I my to widzimy gołym okiem. Nie można tego czynić, a ten kto podejmuje takie wyzwanie nie rozumie po prostu nowych czasów. Ktoś rzeknie, że to prawie tak jak za komuny? A dlaczego prawie? To jest dokładnie tak jak za komuny, tyle, że komuna miała dla ciemnego ludu jakieś propozycje. Jak ktoś był bardzo zdolny i podpisywał różne kwity mógł zostać nawet kaowcem w domu kultury. Dziś o żadnych karierach mowy być nie może. Bo układ – wychowawcy i wychowankowie – będzie zabetonowany i ma mieć cechy trwałe. Oczywiście są to mrzonki. Nie można nadać temu układowi takich cech, wie to każdy kto był na koloniach. Po tygodniu okazuje się, która wychowawczyni chodzi do pokoju ratownika po nocy, która płacze w kącie, bo jej koleżanka od serca nie ma dla niej czasu, kto podkrada różne rzeczy ze stołówki, a kto z wychowawców uwielbia towarzystwo małych dziewczynek i bawi się z nimi w różne gry. I tu będzie podobnie, a właściwie już jest. To co wczoraj wyciągnięto z czeluści internetu na temat pani Raczyńskiej zwala po prostu z nóg, szczególnie ten opis ślubu, który nie był ślubem, ale czymś w rodzaju pogańsko-judaistycznej uroczystości przypominającej nieco dionizja, zakończonej tłuczeniem kieliszka w szmatce. Jestem więc spokojny o to, że Raczyńska nie zostanie żadnym prezesem, a jej wytypowanie to po prostu jakaś zagrywka, która ma ustawić od nowa hierarchię w grupie wychowawców.

Skończmy już o tych wychowawcach i przejdźmy do rzeczy poważniejszych. Raz zdarzyło mi się pracować w miejscu, gdzie produkt, w dodatku była to książka, zaadresowano do targetu określanego mianem – biedni, głupi, bez perspektyw. Było to tak jawne nadużycie budżetowe, tak jawne złodziejstwo, że szkoda w ogóle dziś o tym gadać. I powiem Wam, że każde takie pozycjonowanie ma wyłącznie ten sens. Jeśli ktoś mówi, że trzeba mówić, pisać, przedstawiać prościej, bo czytelnik, widz, odbiorca nie zrozumie, to znaczy, że człowiek ten jest złodziejem. Nie idiotą, nie biednym, zagubionym gapciem, który niewiele rozumie, ale złodziejem reprezentującym interesy zwartej grupy, która zamierza się solidnie obłowić na lansowanej przez siebie formule. Potem zaś będą się tłumaczyć tak, jak to czynią wychowawcy, kiedy okaże się, że ktoś im zwiał z kolonii, albo próbował się powiesić w ubikacji. Powiedzą, że to trudne, zaburzone, głupie dzieci, którym oni – wychowawcy chcieli przychylić nieba, ale tamci nie zrozumieli intencji, a rozedrgane emocje pchnęły ich do czynów gwałtownych i niegodnych.

 

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

 

W naszym sklepie pojawi się dziś nowy produkt. Niestety mam jedynie 7 egzemplarzy tej książki. Jest to bardzo specjalistyczne wydawnictwo firmowane przez Ośrodek Dokumentacji Zabytków. Nosi tytuł „Leksykon włókiennictwa” i o ile wiem, nie ma go już nigdzie na rynku. Mogę się oczywiście mylić. 

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka