coryllus coryllus
3303
BLOG

Czy powstanie Wielka Polska?

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 56

 

Wszystko wskazuje na to, że tak. Żyrinowski ogłosił, że Rosja plwa na takie ścierwa jak Polsza i odwraca się twarzą do Azji i swojego nowego, tureckiego przyjaciela, w Niemczech pani kanclerz szykuje się do zatrudniania Arabów w korporacjach państwowych. Profesorowie uniwersytetów głośno mówią o tym, że Ukraina przejęła rolę Polski w obronie cywilizacji i przedmurza. Wszystko to oznacza, że w naszych okolicach powstanie zaraz cichy zakątek w sam raz nadający się do kultywowania zrównoważonego rozwoju. Niemiec słaby, Ruski niezainteresowany, czegóż chcieć więcej…? Trzeba otwierać szampana. Może jednak poczekajmy chwilę i zadajmy w tym momencie jedno stare i wielokrotnie powtarzane pytanie – ile można stracić? Ja się nad tym serio zastanawiam, bo już dziś widzę, że droga, którą wybrałem, a ze mną jeszcze parę osób, nie jest w warstwie treściowej kompatybilna z pleniącym się wokół entuzjazmem i tą, jakże dobrze nam znaną, cielęcą nadzieją. Czy to znaczy, że ja nie życzę dobrze naszej ojczyźnie? Oczywiście, że życzę. Chciałbym tylko wiedzieć jaki kształt nadany zostanie tej świetlanej przyszłości i kto go będzie modelował. Zacznijmy od pięter najniższych. W sieci gimbaza szaleje od dłuższego czasu opowiadając sobie kawały o rycerzach wielkiej Lechii podbijających Marsa jedną potężną szarżą na dinozaurach...To jest piwnica, gdzie młódź zarażona nie wiadomo przez kogo ryje gwoździami na ścianach różne rysunki, które za 10 tysięcy lat entuzjazmować będą paleontologów. Troszkę wyżej stoi Jan Pietrzak, zwany przez eskę Jankiem Pietrzakiem, który iska Niesiołowskiego, a jeszcze nie tak dawno usiłował zbierać do spółki z Wolskim pieniądze na łuk triumfalny upamiętniający zwycięstwo nad bolszewikiem. Ostatnio coś przycichło, choć przecież rocznica, nie byle jaka bo setna, zbliża się wielkimi krokami. Gdzie jest te łuk kochany panie Janku, bo w cztery lata go nie postawicie z całą pewnością? Myślę, że gdyby pozwolić Janowi Żylińskiemu z Londynu budować ten łuk, połowa byłaby już widoczna. No, ale….

Całe szczęście rozwija się inna inicjatywa. Oto w Krakowie powstał komitet budowy pomnika Jana III Sobieskiego. Pomnik ma stanąć w Wiedniu i nawet już jest miejsce wyznaczone na ten cel. Stoi postument z napisem Jan III król polski, a wszystko w języku niemieckim. Gawęda dokręcona do pomnika jest nieco ograna, bo panowie z komitetu budowy mówią o obronie europejskich wartości przed islamem. Oto Merkel wpuszcza islam w struktury państwa, a my stawiamy w Wiedniu pomnik, ku chwale oręża, który ten islam pokonał. Najbardziej interesujące w tym wszystkim nie jest wcale to, co powiedzą Turcy, bo oni mają w nosie te dawne, mało już istotne sprawy. To są problemy państw takich jak Polska, bo nawet nie Austria. Turków stać na wystawienie wraz z Węgrami kilku pomników pod Szigetvarem, gdzie doszło do wielkiej bitwy pomiędzy nimi, zakończonej śmiercią dwóch głównych dowódców. Chodzi moim zdaniem o skalę tego zamierzenia. Okazuje się bowiem, że minister Szałamacha chce dorzucić do tego jakiś grosz, ze 250 tysięcy, a i prezydent Krakowa się dołoży. No, ale i tak będzie brakować, więc – to chyba nowa, świecka tradycja – organizatorzy zaczynają sprzedawać cegiełki na tę budowę. Miejsce już jest, elegancki cokolik także, szkoda, żeby pomnik nie stanął, okazać by się mogło, że Polacy są skąpi, tępi i nie kochają tradycji i swojej pięknej historii. Tutaj macie link do filmu o tym zamierzeniu:

 

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/minister-finansow-przekaze-250-tys-zl-na-budowe-pomnika-jest-juz-decyzja/5y2n07

 

Nie wiem czy widzicie to samo co ja, ale według mnie to wcale nie jest pomnik Jana III Sobieskiego, a wskazuje na to zarówno skala przedsięwzięcia – jak widzicie cokolik filmowany jest z dołu, żeby nikt nie widział dobrze czy jest duży czy mały. Wszystko to i tak na nic, bo jego wielkość zdradza ten bukiecik, który leży obok. Kiedy spojrzymy na model pomnika też nam coś nie pasuje, ten król niby wygląda jak król, ale ci faceci za nim w tej poskręcanej kupie…? Sam nie wiem. Mam wrażenie, że to jest po prostu pomnik Wiktora Węgrzyna i jego kolegów z rajdu katyńskiego. Jadą na motorach, wiatr rozwiewa im kurtki i te skrzydła husarskie i nie bardzo można odróżnić jednego od drugiego. W dodatku postawią ich prawie a płaskim, choć wiadomo, ze husaria szarżowała ze wzniesienia. Nie będzie to duże, jak się już wszyscy domyśliliśmy, ale za to gustowne i milusie. Najważniejsze zaś, że upamiętni ten triumf i tę całą obronę kultury europejskiej przed złym Turkiem. To jednak jeszcze nie koniec. Nie dość, że będziemy mieli pomnik w Wiedniu, to jeszcze – tak donosi Onet – wydobędą w końcu złoty pociąg. No, ale rząd nie zgłosił do tego znaleziska żadnych roszczeń. Odkrywcy twierdzą, że zamierza oddać pociąg innym państwom. Oto link

 

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/zloty-pociag-on-tam-jest-adrenalina-rosnie/05pv7w

 

Ktoś powie, że niepotrzebnie szydzę, bo zmiany rzeczywiście są i widać je gołym okiem. Proszę o to klip, całe 20 minut promujący modernizację polskiej armii.http://blogpublika.com/2016/08/13/swietny-klip-promujacy-modernizacje-polskiej-armii-video/

 

To nie jest zwyczajny klip, to jest świetny klip, tak jest napisane w nagłówku. Obejrzałem ledwie parę minut tego klipu i wyłączyłem. Przypomniało mi się, jak w 2003 albo 2005 roku miasta polskie, zostały oklejone plakatami, rysowanymi nie wiadomo przez kogo, na których widać było w skróconej perspektywie, szereg facetów w mundurach z różnych epok oraz sympatyczną blondynkę. Nad wszystkim zaś był napis: zawód żołnierz od zawsze atrakcyjny. Chodziło o to, by przyciągnąć młodych ludzi do wojska. W tym klipie nie ma takiej poruty co prawda, no ale czasy się też zmieniły. Mamy tutaj samą nowoczesność w domu i zagrodzie. Mamy helikoptery, promptery, bajery, sztajery, pompę i pic. Centrum dowodzenia jest prawie tak nowoczesne jak w filmach o Bondzie. I po co to wszystko? Żeby zatrzymać jednego owiniętego arafatką okularnika, co jedzie przez dojrzewającą pszenicę Toyotą Hillux. Dwudziestu żołnierzy, trzy śmigłowce, pistolety maszynowe i masa innego sprzętu służy temu, by uniemożliwić wyjazd z zagrody facetowi w koszulce i ciemnych okularach. Może dalej jest coś lepszego, ale ja tego nie oglądałem, bo mnie ten początek zbrzydził. Jak nie pomnik Węgrzyna w Wiedniu to łapanie Arabów w pszenicy, w najlepszym razie złoty pociąg, do którego nie będziemy mieli praw. Najlepsze zaś w tym wszystkim jest to, że prawdziwe upamiętnienie Jana III zbliża się wielkimi krokami i nie jest wcale związane z 100 rocznicą bitwy warszawskiej jak się może wydawać niektórym. Oto w lutym 2017 mają wejść do obiegu banknoty 500 złotowe. Ta, dam….. !!!! Na nich zaś widoczny będzie Jan III Sobieski w kolorze brązowym. Nie błękitno biała św. Jadwiga, jak to planowano w latach wcześniejszych, ale właśnie Sobieski. Myślę, że to jest jakaś mania...a rezygnacja z Jadwigi, bo nie jest chronologiczna w stosunku do wcześniejszych nominałów to argument głupi. Kogo dadzą na tysiącu? Jana Pawła II chyba? A na 5 tysiącach? Zostaje tylko Pietrzak z Wolskim, trudno będzie wybrać.

 

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

 

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka