coryllus coryllus
4331
BLOG

Tusk się islamizuje

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 74

 W sieci pojawiły się memy z wizerunkiem byłego już na szczęście premiera Donalda Tuska i podpisem treści następującej:

 

Donald Tusk i jego wstrząsające słowa dla NY Times „Mahomet był prorokiem a nie poetą, dlatego jego Koran musi być traktowany jako boskie prawo, a nie jak książka stworzona dla człowieka dla rozrywki czy edukacji.

 

Czy pan Tusk pomyślał o swojej córce, blogerce modowej? O czym ona biedaczka będzie pisać, kiedy już potraktujemy koran jako boskie prawo, a nie jak księgę poety. Mnie jakoś w ogóle nie ciągnie do koranu i mowy nie ma, żebym się zapoznawał z jego treścią. Im więcej mi pokazują filmów, w których widać ile przewag mają kolorowi nad białymi, im więcej widzę tych czarnych raperów, jak na oczach policji śpiewają swoje idiotyczne piosenki o zabijaniu policji, tym mniejszą mam ochotę na zapoznawanie się z koranem.

I teraz zobaczcie w jakieś sytuacji stawia nas ten cały Tusk. Oto sfera naszej wiary i przekonań, najbardziej osobista, jak twierdzą te wszystkie gnojki. I nagle się okazuje, że nie, że nie jest to sfera najbardziej osobista, bo według Tuska koran to boskie prawo. Według mnie nie jest to żadne boskie prawo. I nie życzę sobie, żeby mi liberalny polityk tłumaczył co jest, a co nie jest takim prawem i ingerował w ten sposób w najbardziej osobistą sferę mojego życia.

Ja się unoszę celowo, bo wiem, jaka będzie odpowiedź ludzi z tamtej strony – to Kościół i Kaczyński ingerują w osobiste sfery życia obywateli, a Tusk nie, bo on chce tolerancji. I już. Koniec dyskusji.

Nie ma na to siły, a więc sądzę, że za lat kilkanaście wszyscy nie tyle zechcemy, ale zostaniemy zmuszeni do konfrontacji zbrojnej z islamem, a ci, którzy to zaplanowali będą patrzeć kto wygra. To łatwo przewidzieć, bo to oni będą dostarczać broń. Już dziś sieć pełna jest nagrań z idiotami, którzy zachęcają do zbrojenia się i szkolenia, na okoliczność przyszłej konfrontacji z islamem. Nie można dopuścić do żadnej konfrontacji z islamem. To po pierwsze. Na pewno nie na poziomie bójek osiedlowych.

Ja mam inną propozycję, niech na początek prawicowi dziennikarze z Polski umówią się z Tuskiem na wywiad, jak kiedyś umówili się z Herlingiem Grudzińskim, albo z Pinochetem. Niech go wypytają o ten islam, a potem powiedzą, żeby ich pozwał do sądu w związku z niedopełnieniem obowiązku autoryzacji. To będzie pierwszy ten naszych na odwagę. Czy dadzą radę? Nie sądzę, są tak zajęci budowaniem swojego sukcesu medialnego, że Tuskowi ujdzie wszystko. Poza tym moc tamtej strony emanuje nie tylko przez słabość naszych, ale ma także inaczej. Oto na naszych oczach dewastowana jest sfera wymiany poglądów politycznych w sieci. Prócz szczerego patrioty Jabłonowskiego, pojawił się też na nowo niejaki Ras Fufu, człowiek, którego zadaniem było swego czasu skompromitowanie ojca Rydzyka starającego się o miejsce na multipleksie. Kurcze, jak my szybko zapominamy….Pan ten zajmuje się głównie paleniem konopi, a w przerwach coś tam bełkoce w nagraniach lub na blogu, wygląda to niegroźnie, ale jego obecność jasno moim zdaniem wskazuje, że dyskusja internetowa jest od nowa pozycjonowana i nie ma w niej miejsca dla nas. Może to i dobrze. Te barany co za tym stoją notorycznie grzeszą pychą. Zostaną na lodzie ze swoimi Jabłonowskimi i lwami salonowymi, a jak poczują moc wpuszczą na to miejsce naszych – Semkę i Ziemkiewicza po liftingu. Liczą bowiem na to, że telewizja będzie już odzyskana i po staremu brylował w niej będzie Daniel Olbrychski. Tak to wygląda w mojej ocenie. Tak więc, jak już to pisałem kilka razy, wycofujemy się na z góry upatrzone pozycje. Miłego oglądania Fularza i Jabłonowskiego, w poważnych politycznych dyskusjach – prawica – lewica.

O czym jeszcze świadczą słowa Tuska? O tym, że tak zwane świeckie państwo nie jest wcale świeckie. Ono jest tym mniej świeckie im więcej słyszymy doniesień o fuzjach koncernów takich jak bayer i monsanto. Ja bym się tym nie przejmował, bo zawsze na swoim kawałku ziemi mogę sobie wyhodować coś zdrowego do zjedzenia, ale portal Racjonalista wyraża oburzenie tym faktem i sugeruje, za lewicowym Guardianem, że to może być niebezpieczne. Nie mogę uwierzyć, lewacy i spiskowa teoria...Jakie niebezpieczne? Toż oni tę fuzję zrobili, żeby żyło się lepiej...wszystkim….Tylko o tym myśleli w czasie fuzjowania.

Słowa Tuska dadzą się łatwo przełożyć na język ekonomii praktycznej, podobnie jak cała propaganda. Oto do niedawna nasze zarobki i dochody były sferą prywatną. No, ale jest ten cały urząd skarbowy, który wie o nas wszystko. I teraz Tusk podnosząc kwestię koranu mówi nam, że kolejna prywatna sfera naszego życia nie może być niestety prywatna, bo on wie lepiej.

Ludzie uchodzący za religijnie obojętnych opowiadają się otwarcie po stronie islamu. To może oni jednak coś wyznawali po cichu? Tylko nie chcieli się przyznać. No bo jak kto? Z taką łatwością uznać, że jakaś średniowieczna kompilacja tekstów jest objawionym prawem bożym? Ile liberalnych, korporacyjnych szczurów jest gotowych przyznać Tuskowi rację? Ręce do góry! Myślę, że wszyscy, bo im się wydaje, że przeczekają. Że to nie do nich, bo oni nie są chrześcijanami, oni mogą co najwyżej tych chrześcijan sprzedać w muzułmańską niewolę. Za pośrednictwem Tuska. Nie przygotowujmy się więc do konfrontacji z islamem, bo ten jeśli się zachowamy stosownie, to znaczy pokażemy co mamy pod paltem i w garażu, ominie nas łukiem. Przygotowujmy się do konfrontacji z tymi, którzy nie rozumieją ani islamu, ani chrześcijaństwa ale mówią, że koran jest prawem bożym.

Tak jak reforma rolna w XIX i XX wieku była tylko wstępem do masowej dewastacji wielkich gospodarstw rolnych na wschodzie Europy i przestawienia całej gospodarki na tanią, heretycką produkcję, tak tolerancja z jej fałszem i obłudą, jest tylko wstępem do całkowitej dewastacji sytych, konsumpcyjnych społeczeństw zachodu. Ja wiem, że nikogo nie przekonam. Tym mniej mam szans im więcej ludzi przekonanych jest, że wieża Eiffla będzie stała wiecznie. Że sklepy będą wiecznie zaopatrywane w dobre, markowe ciuchy, a Kasia Tusk będzie blogerką modową i pisarką. Tak jednak będzie. Większość z tych biednych ludków, nie rozumiejących niczego ni w ząb, będzie się zachowywać według rozpisanego dawno temu scenariusza, którego fragmenty odsłania przed nami Tusk. Wróćmy jednak do naszych porównań ekonomicznych, za najgorszych wrogów na przełomie XIX i XX wieku należało bezwzględnie uznać tych co domagali się reformy rolnej. Teraz zaś za takowych należy uznać tych upalonych, niegroźnych pozornie głosicieli tolerancji. Tusk już nam wyjaśnił o jaką tolerancję chodzi.

Co robić, zapyta ktoś? Przede wszystkim bronić Kościoła. Nie słuchać Fularza, choćby go Janke wystawił na samą górę pudła jeszcze przed Rolexa nawet. Choćby go wysmarował emotkami i lukrem. Tego drugiego, co woła, że będziemy walczyć, też nie słuchać.

Na razie zwracać uwagę na drobne rzeczy. Oto moje dziecko, na przykład, przyniosło ze szkoły taką anegdotę – przewodnik pokazujący wycieczkom kościół w Trzęsaczu, ten wiecie, co spadł do morza, opowiada o nim dziwną historię. Oto dawno temu rybacy miejscowi schwytali syrenkę, zanieśli ją do tego kościoła, żeby ją ksiądz ochrzcił. Po tym chrzcie Neptun, bóg mórz, tak się wkurzył, że za pomocą wielkich fal rozwalił ten kościół i mamy teraz atrakcję turystyczną. Dobre, nie? Ciekawe ile miejscowi wzięli dotacji na ten projekt i kto się pod nimi podpisał. Ciekawe też co na to wszystko miejscowy proboszcz i miejscowa władza. Zapewne wzywają do tolerancji religijnej i życia w prawdzie…

 

Teraz ważne ogłoszenie – nie odbieram telefonów. Jeśli mam skończyć książkę to po prostu nie odbieram telefonów i niech nikt nie ma do mnie pretensji.

 

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronęwww.rozetta.plgdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

 

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka