coryllus coryllus
5340
BLOG

O istotnych funkcjach nachalnego antysemityzmu

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 118

 Jak mogliśmy się zorientować wczoraj, po tekście Zychowicza, a także po niektórych komentarzach, oraz po pewnym linku, o którym za chwilę, cała para systemu idzie teraz w jednym kierunku. Chodzi o to, by wywołać jak najwięcej jak najbardziej prymitywnych reakcji antysemickich. Nie sądzę, by inną motywacją kierował się Adam Michnik mówiąc reporterowi Der Spiegel, że jego rodzice zginęli w holocauście, choć przecież żadnego holocaustu na oczy nie oglądali. To samo jest z Zychowiczem, który wyszperał tę rzekomo zapomnianą zbrodnię i mówi, że nie można znaleźć dołu ze szczątkami, a powołuje się przy tym na licznych świadków potwierdzających udział AK w tej zbrodni. To są rzeczy, jak mawiają niektórzy, szyte. A ja dodam jeszcze, że robione na tam zwanego chama. Na chama Michnik okłamuje dziennikarza, na chama Zychowicz wciska nam ten kit, a jedynymi osobami, które zwracają na ów fakt uwagę są blogerzy. Reszta milczy. Jak myślicie dlaczego? Powiem najprościej jak umiem – bo to jest jedna banda. Milczą, bo nie wiedzą co powiedzieć i jaka będzie mądrość kolejnego etapu. Ja zaś przypuszczam to co napisałem na początku, że zaczyna się walenie kijem po kratach, czyli wywoływanie reakcji mającej udowodnić z góry założoną tezę. Dlatego właśnie każdy prowokator, który będzie tu wpisywał rewelacje o prowokacjach żydowskich mających doprowadzić do zagłady narodu polskiego będzie przeze mnie wyrzucany.

Mamy jak wiecie całą kastę gawędziarzy, którzy zajmują się wyłącznie opowiadaniem o przeniewierstwach żydów. Niektórzy zajmują się tym z pasji, a inni bo nie mają nic ciekawszego do roboty, są też pewnie tacy, którzy dostają za to jakiś grosz. Wszyscy jednak mają jeden wspólny mianownik – zajmują się tym bo wolno. Gdyby nie było wolno przerzuciliby się na coś innego. Z moich obserwacji wynika, że ludzie zajmujący się nachalnym, demonstracyjnym antysemityzmem, gotowi zawsze reagować na wszelkie prowokacje, to etatyści. To znaczy mają zabezpieczone tyły, przychodzi do nich emerytura, albo dostają niemałą pensję i z wyżyn tej stabilizacji oceniają resztę. Nie wiem jaki procent wśród nich to byli funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa współpracujący niegdyś z tymi samymi żydami, o których dziś piszą – chazaria, nie wiem jaki procent z nich to wojskowi, ale zakładam, że spory.

Jeśli z jednej strony mamy więc Michnika z jego chamską prowokacją i Zychowicza z jego tandetą, to z drugiej czekają już na nas nachalni antysemici gotowi wskazać nam wroga, któremu my rzecz jasna nie możemy nic zrobić, poza tym, że sobie pogadamy. W zasadzie alternatywa, przed którą stoimy jest jasna – powinniśmy się do kogoś lub czegoś przyłączyć. No więc nie ma na to zgody, przynajmniej na tym blogu. Nie ma zgody na ten sposób zarządzania stadem. Wiem, że to mało, ale to niestety wszystko co mogę zrobić. Nie ulegać presji. Ta zaś jest, co mogliśmy zauważyć wczoraj w tekście Zychowicza. Takiego śmiecia, takiego kłamliwego montażu dawno wobec nas nie zastosowano i ja ciągle czekam, aż głos zabiorą historycy z IPN. Jeśli nie zabiorą trzeba będzie napisać jakiś list do różnych instytucji i sprawę tę naświetlić, żeby potem nikt nam nie powiedział, że nie próbowaliśmy niczego zrobić.

Jak widzicie zrezygnowałem ze zwyczajowego nawoływania do bierności. Uważam bowiem, że przeciwnik popełnił dwa ważne błędy. Po pierwsze – zaczął łgać na chama – niech ktoś napisze po niemiecku list do Spiegla, podpiszemy go i wyślemy, po drugie zaczął wypisywać głupoty tak horrendalne, że sam w nie nie wierzy. Nikt poza nami nie reaguje – jeszcze raz powtórzę. To ważny symptom. Bierność owa spowodowana jest nie tylko serwilizmem, ale także przekonaniem, że odzywać wolno się tylko w momentach jasno wskazanych przez instrukcję. Ta zaś, jak sądzę, zaleca publicystom aktywność w okolicach 11 listopada, zaleca też by nakłaniać naród do aktywność jałowej czyli ulicznej. Idźcie na ulicę, dajcie sobie zrobić zdjęcia i powiedzcie coś o żydach. Tak będzie najlepiej. Nie piszcie listu do dyrektora IPN i tej całej rady, w sprawie hucpy, w której uczestniczą pracownicy tej instytucji, urągając inteligencji swoich czytelników. Nie piszcie listów do zagranicznych gazet demaskując – w najprostszy sposób – kłamstwa Michnika. Nie róbcie tego wszystkiego, bo lepiej wyjść na ulicę i wrzeszczeć, albo pisać na blogach jak was gnębi chazaria.

Ogłaszam dziś wielkie polowanie z nagonką na trolle, słychać już natrętny dźwięk terkotek, za chwilę się zbiegną i będziemy mogli, jednego po drugim, odstrzeliwać.

Dlaczego dobrzy nieraz i przytomni ludzie, tak łatwo wpadają w tę prostą pułapkę? Myślę, że z wyuczonej bezradności. Jedynym celem wielu czynnych tutaj publicystów jest wyłącznie stymulowanie własnych emocji i nic więcej, to zaś – stymulowanie emocji i nic więcej - jest jednym ze sposobów zarządzania stadem zaproponowanych nam w pewnym momencie przez system. Myśl ta legła u podstawy stworzenia tak zwanej blogosfery. Możemy przy tym rzecz jasna pozostać, ale my tutaj już jesteśmy dawno po tym etapie, a więc nie ma się co oszukiwać i trzeba coś przedsięwziąć. Tak więc plan na dziś – list do Spiegla, bardzo grzeczny i wyważony i drugi do rady IPN oraz do dyrektora Szarka z prośbą o wyjaśnienie kuriozów zreferowanych przez Zychowicza. Musi być jakaś odpowiedź. Bardzo proszę kolegów i koleżanki, by wzięli na siebie ten ciężar. Nie możemy wobec takich luk w szeregach wroga pozostawać bezczynni, to jest dobry moment, by coś zrobić naprawdę. Każdy następny krok systemu będzie wobec nas jeszcze bardziej degradujący. Do takiej eskalacji nie można dopuścić za nic. Powiem Wam dlaczego. Bardzo wolno idzie mi praca nad książką, głównie przez to, że treści tam zawarte są smutne i demaskatorskie. Myśl jaką mam w głowie przez cały czas streściłbym w ten sposób – w tak zwanym dwudziestoleciu międzywojennym, byli lewicowi terroryści, który zamienili się w skorumpowany establishment dali się poznać wszystkim potęgom dookoła jako skończona hołota, albo skończeni durnie. Łasi na pieniądze, zaszczyty, blichtr i całkowicie przekonani o własnej wyższości nad tłumem, którym zarządzają. Kiedy przyszedł dzień próby, ci którzy mieli okazję ich obserwować i wyciągać wnioski, a więc ich dawni koledzy z organizacji, tacy jak Józef Stalin, czy spadkobiercy ich dawnych mocodawców, tacy jak Adolf Hitler, czy wreszcie administracja, sprawdzająca stare listy płac, na których były ich nazwiska – czyli ludzie Winstona Churchilla, mieli pełną jasność co do sytuacji. Wiedzieli z kim mają do czynienia i jakimi narzędziami się wobec nich posługiwać. W końcu sami ich kiedyś wymyślili. Stwierdzili także, że skoro utrzymywana przez nich kiedyś tam czeredka reprezentuje tak głęboki poziom degeneracji, to ci, którym oni przewodzą muszą być jeszcze gorsi. Taki wniosek z pewnością nasunął się wielu osobom dysponującym aparatem administracyjnym mającym zastąpić aparat rodzimy. A ci którzy byli niżej to przecież tak kochane przez nas warszawskie dzieci, harcerze, młodzież z organizacji sokolskiej, inteligencja techniczna, ludzie z marzeniami, ludzie pokroju Tadeusza Sołtyka. Oni wszyscy zostali najpierw odpowiednio oznaczeni, a potem wrzuceni do maszynki do mięsa zwanej wojną. A zostali oznaczeni, bo uwierzyli byłym terrorystom i pozwolili się oznaczyć. Tak więc, powtarzam raz jeszcze, nie ma zgody na ten sposób zarządzania stadem panie Zychowicz, wsadź se pan swoje rewelacje w nocnika i polataj z nim trochę po osiedlu, może kogoś zainteresuje zawartość. My zaś piszemy listy. Oczekuję na zgłoszenia ochotników. Muszą być znani przeze mnie i rozpoznawalni. Nie przyjmuję zgłoszeń anonimów.

 

Tu macie link do blogera, który przetłumaczył wypowiedź Michnika

 

http://zapiskiczterdziestolatka.salon24.pl/731302,jak-a-michnik-usmiercil-swoich-rodzicow-w-holokauscie-klamstwo-w-der-spiegel

 

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronęwww.rozetta.plgdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

 

Telefonów dalej nie odbieram

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka