coryllus coryllus
5117
BLOG

Trump, Trump misia bela czyli rządy Ku-Klux-Klanu

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 61

 Dwa obszary aktywności nowego prezydenta eksploatowane są najintensywniej – jego stosunek do kobiet i jego stosunek do Rosji. Z tej drugiej relacji zaś wyciąga się wnioski dotyczące tego, jak Trump będzie postępował z gospodarką. Od wczoraj trwa festiwal wróżb i rzekomych analiz dokonywanych na podstawie tego, co Trump powiedział, czy zrobił w ciągu ostatnich 30 lat. Tymczasem on sam gada z promptera do ludzi, że znów zrobi Amerykę wielką. To jest dokładnie to samo, o czym gadał Obama – Yes we Can. Tak więc gołym okiem widać, że różnica pomiędzy Trumpem a Obamą i jego awatarem – Hilarią, nie polega na stosunku do gospodarki, Rosji, kobiet, czy nawet Ameryki. Polega ona na czymś, czego do końca nie potrafimy nazwać i opisać. Jest tak, ponieważ wszystkie nasze analizy dotyczą powierzchownej warstwy zjawiska, jakim są wybory prezydenckie w USA i cała ta demokracja. Być może jest to stosunek nowego prezydenta do Sorosa, a być może chodzi o coś głębszego. O relację pomiędzy tym Sorosem a koncernami zbrojeniowymi, które sprzedają swoje produkty armii amerykańskiej. Tak sobie tylko gdybam. Ględzenie o tym, że Trump zmieni politykę wobec Rosji i przez to kozacy znów napoją konie w Odrze albo wręcz w Łabie, nie spędza mi snu z powiek, bo dobrze pamiętam, jak „siły postępu”, które dziś wyją wniebogłosy, reagowały na reset Obamy. Dość spokojnie i bez nerwów. „Siły wstecznictwa” reprezentowane u nas przez takich osobników jak Terlikowski i Wszołek zachowywały się zgoła inaczej, obaj tu płakali, że za chwilę wejdą Rosjanie i cytowali wiersz Herberta, w którym są słowa – moja rodzinna ziemia przyjmie cię najeźdźco...Śmiechom i zabawom nie było końca. Dwie kadencje Obamy skończyły się naprężeniem stosunków, wojną w Syrii i kryzysem. Stało się tak ponieważ polityka amerykańska i w ogóle polityka silnych wobec trochę mniej silnych polega na stopniowym osłabianiu przeciwnika, przy minimalizacji kosztów tego procesu. Demokraci zaś przegrali bo na osłabianie Rosji zaczęli wydawać za dużo. Grzecznie więc odsunięto ich od pulpitu i wskazano to miejsce panu Trumpowi, który z tym swoim charakterystycznym uśmiechem zaczął się bawić tkwiącymi w nim guzikami i pokrętłami.

Jeśli idzie o stosunek Trumpa do kobiet i jego rzekomy seksizm to mamy tu sytuację jeszcze ciekawszą niż w przypadku jego rzekomo prorosyjskiego nastawienia. Trump jest człowiekiem mediów i karierze medialnej podporządkował całe swoje życie. Wybrał sobie żonę spośród modelek, każe się jej ubierać lekko, wyzywająco i nie ma nic przeciwko temu, żeby pozowała bez ubrania. No dobrze – nie miał. Teraz pewnie ma, ale myślę, że temat nadaje się do negocjacji. Trump opowiada te swoje seksistowskie kawały, bo dobrze wie na jakie szczyty absurdu wzbiła się w USA polityczna i obyczajowa poprawność i dobrze wie, że pewnych aspektów z życia nie da się wyeliminować. To znaczy nikt nie zmusi amerykańskich kobiet do założenie hidżabów i nikt nie zmusi amerykańskich mężczyzn do tego, by przestali oglądać się za dziewczynami. Tylko idiota może myśleć, że taka sztuka uda się bez restrykcyjnych przepisów religijnych i drakońskich kar. Stąd właśnie tym rzekomym obrońcom czci niewieściej, tym wszystkim durniom, co nigdy w życiu nie zajrzeli żadnej dziewczynie za dekolt, tak blisko do islamu i jego zakazów. Trump i jego ludzie doskonale wiedzieli do kogo adresują ten rzekomo seksistowski przekaz i nie pomylili się. Wszyscy biali faceci, nawet ci co leczą się na prostatę i pewne sprawy mają już dawno za sobą zagłosowali na Trumpa.

Swoją drogą, jakie to dziwne, że jakieś żarty klasyfikowane są jako seksizm, a gromady kolesi poprzebieranych za babki, klepiących się po tyłkach na platformach ciężarówek, w żaden sposób nie mogą być tak opisywane. To nie jest seksizm tylko swoboda obyczajów. Już to raz pisałem, ale jeszcze powtórzę, ci wszyscy, którzy uważają, że homoseksualizm prowadzi do jakiejś wolności mają nierówno pod sufitem, to jest narzędzie służące do degradacji kobiet i do całkowitego ich podporządkowania, nie ich mężom bynajmniej, ale organizacjom, których misja polega na głębokich zmianach obyczajowości człowieka. Tę zaś zmienia się zawsze po to, żeby trochę oszczędzić, albo obniżyć stawki godzinowe najniżej wykwalifikowanych pracowników, w ostateczności ułatwić werbunek młodych mężczyzn na różne bezsensowne wojny. Jeszcze raz więc – geje są narzędziem, ale im się zdaje, że są podmiotem i za te swoje złudzenie drogo kiedyś zapłacą.

Teraz gospodarka. Tu jest tak samo jak z seksizmem. Można sobie nakładać podatki, ograniczać możliwości pojedynczych ludzi do zrobienia fortun, zakładać syndykaty i wprowadzać regulacje. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że wolny handel istniał nawet w Oświęcimiu i nie da się go wyeliminować tak samo, jak nie da się wyeliminować zaglądania dziewczynom za dekolt. To głupoty. Można tylko pompować balon fikcji, ale też niezbyt długo, bo zaraz przyjdzie ktoś taki jak Trump i powie kilka niezobowiązujących słów, które zwrócą na niego uwagę wszystkich. I nic nie pomoże płacz, wrzaski i pretensje.

Na razie znajdujemy się w fazie wstępnej obłędu i pojawiają się nawet takie opinie, jak ta, którą usłyszałem wczoraj – teraz to już będzie rządził Ku-klux-klan….Nie będzie. Nie wiadomo co będzie. Od jutra zacznie się cywilizowanie Trumpa i zaczesywanie jego fantazyjnej grzywki i tak do następnego razu. Jeśli nowy prezydent nie przesadzi z wydatkami na osłabianie przeciwników, ale będzie wysysał z nich siły, przetrwa i wygra kolejne wybory. Jeśli zrobi coś głupiego i zacznie wydawać nie swoje przecież pieniądze na prawo i lewo, szybko o nim zapomnimy. Czy ktoś pamięta takiego prezydenta jak Gerald Ford? No właśnie. Niewielu. Ja pamiętam, bo był to pierwszy prezydent USA, którego istnienie dotarło do mojej świadomości. Pamiętam wybory, po których prezydentem został Carter, a potem te, które wyniosły Reagana. Siedziałem wtedy z matką w kolejce do lekarza, w przychodni, która jest do dziś naprzeciwko dworca w Dęblinie, informacje leciały z radia ustawionego w gabinecie zabiegowym. Oto wybrali prezydenta jednego z najwybitniejszych w historii, człowieka, który odmienił oblicze świata, a pani Krysia co robiła mi zastrzyki nawet nie zwróciła na to uwagi.

 

Targi książki w Bytomiu odbędą się w przyszłym roku w hali na Skarpie, w pierwszy lub drugi weekend czerwca

 

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronęwww.rozetta.plgdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

 

Telefonów dalej nie odbieram

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka