coryllus coryllus
3486
BLOG

Przeliczne podniety i nowe wciąż gadżety

coryllus coryllus Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

 Myślałem, że niewiele może mnie już zaskoczyć, ale się myliłem. Wczoraj ktoś wrzucił tu link do zdjęcia przedstawiającego kobiece legginsy z lycry w różnych wzorach. A to różowe, a to w panterkę, a to jakieś inne, wszystkie miały jedną charakterystyczną cechę – od biodra do prawego pośladka wydrukowany był tam orzeł biały w koronie, taki jak go widzimy na państwowym godle. Produkt reklamowany jest hasłem – jestem dumny z pochodzenia.

Jak widzę coś takiego, przypominają mi się początki salonu i śp. Azrael, który miał na swoim blogu wypisane hasło „jestem dumnym przyjacielem Niemiec”. Przyznam, że nie wiem skąd się ta niedojrzałość bierze i dlaczego ludzie mają przymus składania takich deklaracji, do tego na legginsach. No, ale maja i my będziemy oglądać przez najbliższe trzy lata mnóstwo takich rzeczy, bo zbliża się przecież setna rocznica odzyskania niepodległości. Już dziś wiemy, że żadnego łuku triumfalnego nikt nad Wisłą nie wybuduje, ale linie produkcyjne w zakładach tekstylnych aż furczą i mamy coraz więcej wzorów koszulek patriotycznych. Sam się wczoraj zastanawiałem, czy nie wypuścić serii z Pużakiem z jednej strony, takim zamyślonym, jako to starzec tylko być może, a z drugiej, na plecach nie umieścić zdjęcia martwego Tarantowicza wciśniętego w kufer, ze związanymi rękami i nogami. Zrezygnowałem jednak.

Ktoś za to, rozumiem, że za zgodą zainteresowanego wypuścił serię koszulek, na których widać postać w ogólnych zarysach przypominającą Grzegorza Brauna, ale w rzeczywistości może to być ktokolwiek. Postać tak odziana jest w marynarkę, ma w klapie biało-czerwoną szachownicę, a z jej ust wychodzi dymek komiksowy, w którym znajduje się napis „szczęść Boże”. Jak rozumiem, celem tych wszystkich działań jest nie tylko zarobienie pieniędzy, ale także rozpropagowanie idei patriotycznych wśród dziewcząt i w ogóle młodzieży. Mechanizm działa tak, że jak się dziewczyny wcisną w te legginsy z orłem na pupie, jak wyjdą w tym na miasto i zaczną kręcić biodrami, to poleci z nimi każdy młodzieniec, nawet taki, który wierzy w Marksa i Engelsa. To bardzo sprytne i przyznam, że sam bym na to nie wpadł. Kiedy zaś już młodzi zawrą żywszą i bliższą znajomość sprzedawca uliczny zaproponuje im kupno koszulki z tą dziwną, brodatą postacią, która ma szachownicę w klapie i mówi „Szczęść Boże”. Że niby to takie błogosławieństwo na nową drogę życia. Zaopatrzeni w takie gadżety i wyszkoleni przez zastęp profesjonalistów od samoobrony kobiet, wkroczymy szczęśliwie w kolejne 100 lat niepodległości…

Nie wiem co powiedzieć….dławi mnie wzruszenie kiedy patrzę na to wszystko. Ktoś wczoraj napisał, że telewizja polska przygotowuje spektakl o Marksie i Engelsie. Reżyserem jest Maciej Wojtyszko. Będzie on ponoć pokazywał, jak to Engels wkradł się w łaski kapitalistów, żeby rozwalić system od środka, a Marks zrobił dziecko służącej, ale Fryderyk wziął to na siebie i wszystko dobrze się skończyło. Mam nadzieję, że to nieprawda i Kurski wszystko odwoła. Że nie zrobią na trzy lata przed setną rocznica odzyskania niepodległości przedstawienia o życiu Marksa i Engelsa. Zobaczymy.

Jak to wczoraj zasugerował kolega Onyx zbliża się dzień pojednania pomiędzy PPS lewicą a PPS frakcją rewolucyjną. Trzeba tylko wyrzucić za burtę złogi z SDKPiL i wszystko będzie w porządku. Patronami nowego układu zostaną bracia Kurscy i wtedy już można będzie zmonopolizować produkcję koszulek patriotycznych, a także narracji historycznych. Te będą, jak zwykle ustalane z góry i podawane „do wierzenia” młodemu pokoleniu, które w gaciach z orłem wciśniętych na tyłki latać będzie z drewnianymi kałachami po plaży w Mielnie. Nic więcej nas chyba nie czeka.

Ktoś może zapytać dlaczego ja się irytuję tymi orłami i tymi tekstyliami, wszak sam deklarowałem, że podoba mi się pomysł umieszczania brytyjskiej flagi na stringach i innych elementach garderoby. To jest trochę co innego. Ta flaga brytyjska jest ukoronowaniem triumfów imperium i ona jest wypuszczona na świat po to, by wokół niej, wokół tych stringów i biustonosza integrowali się obcy, zafascynowani wielkością i potęgą Korony. Nasze tekstylia służą czemu innemu, to jest jedyny sposób, według ich producentów, na to, by zainteresować jakoś młodzież historią, kulturą i patriotyzmem. Innego sposobu ludzie ci nie znają i nie potrafią go zmajstrować, bo kiedy przychodzi dzień próby, oni się zabierają za przygotowanie sztuki o Marksie i Engelsie.

Cóż robić wobec tego? To co zawsze – swoje. Dziś kończę czternasty rozdział nowej Baśni o socjalizmie, mam na myśli to pierwszy. Postaram się, żeby rzecz była gotowa w jak najszybszym, możliwym terminie. Stąd teksty na blogu są trochę krótsze. Kolega parasolnikov wrzucił mi dziś z rana takiego oto linka.

 

http://www.magiamusica.com/index.php?id=33&produkty_id=64

 

Okazuje się, że zespół, którym kieruje ta pani

 

https://www.youtube.com/watch?v=AE1FzSC8DBs

 

nie może wydać płyty z liturgią św. Jana Chryzostoma….zamówienia są tylko z Rumunii i Tajwanu...To jest niemożliwe, żeby gacie z orłem na dupie się sprzedawały, a taka muzyka była w Polsce dostępna za 145 zeta od płyty. Może ktoś kompetentny znajdzie do nich kontakt i zapyta po ile sprzedają tę płytę w hurcie. Trzeba wspierać wielką sztukę. Szczególnie religijną.

 

My oczywiście zbieramy na nasz album, który także będzie wielką sztuką.

Chcemy wydać w nadchodzącym roku wielki i bogaty album o Sacco di Roma, czyli spaleniu Rzymu przez protestantów w roku 1527 i na ten projekt potrzebujemy pieniędzy, bo sam nie zgromadzę takiego budżetu. Autorem tej pracy będzie Tomek. Jeśli ktoś ma taką wolę niech pomoże. Oto numer konta:


 

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218


Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl i przypominam, że do 1 stycznia trwa duża promocja na niektóre tytuły. 

Targi Bytomskie odbędą się w przyszłym roku w pierwszy weekend czerwca, wszystkich już teraz serdecznie zapraszam

 

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości