coryllus coryllus
3678
BLOG

Kiedy Komorowski przejdzie na weganizm?

coryllus coryllus Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

 Wczorajsza nagroda dla Agnieszki Holland oznacza, że odrzucono już ostatnie pozory. To znaczy, że Niemcy za pomocą nowej propagandy rozpoczynają starania o odzyskanie ziem zachodnich. Ta propaganda, jest z naszego punktu widzenia słaba i żenująca, ale jak to zostało powiedziane wczoraj, znaleziska Himmlera też były słabe i żenujące, a jednak front ruszył. Póki co mamy film o tym, że Polacy, wespół ze swoimi katolickimi kapłanami mordują zwierzęta. To jest pierwszy krok. Za dwa lata Holland zrobi film o tym, że Polacy mordują cyganów, a potem kolejny o tym jak mordowali żydów. Filmy te zostaną nagrodzone wejdą do kin, a publiczność, która jest już tak ogłupiała, że wierzy w smog, będzie klaskać i domagać się wymierzenia kary samej sobie. Ktoś powie, że to niemożliwe, że tak nie będzie, bo trzeba będzie zniszczyć przecież archiwa filmowe, gdzie są te wszystkie okupacyjne dokumenty i filmy fabularne powojenne, gdzie widać kobiety zamknięte w obozach. To się je zniszczy, o co chodzi? Okaże się, że są niepotrzebne, kłamliwe i zostaną spalone. Holland pierwsza przyłoży zapałkę.

Mam nadzieję, że wszyscy widzą, jak mocno zdegenerowane jest środowisko filmowe i jak beznadziejna jest sytuacja. Mam nadzieję, że wszyscy widzą, że system nagród filmowych i innych nagród to po prostu system propagandy, a jedynym ratunkiem przed tym systemem jest zbudowanie własnego. Nie ma wyjścia. I tu wracamy do produkcji Glińskiego. Jeśli ktokolwiek, w tym minister i jego brat sądzą, że wyprodukowanie tego filmu i nagrodzenie go zmieni cokolwiek w naszej sytuacji, to znaczy, że ma źle w głowie. Nagroda berlińska to jest wisienka na propagandowo-rynkowym torcie. I nie można jej zdjąć bez rozwalania tego tortu, bo jest przyśrubowana na sztywno.

Co się stało wczoraj? Oto ludzie, którzy wyłożyli część pieniędzy na film Holland, dali jej nagrodę, ponieważ chcą podkreślić propagandową wagę tego filmu. Co z tego faktu rozumie Holland? Ona myśli, że jak umrze Kaczyński, a PiS straci władzę, to jej córka będzie miała tę samą pozycję w polskim kinie co ona. To jest obłęd, bynajmniej nie łagodny. Powiedziałbym, że to jest wręcz szał. Co sobie myśli taki Wiktor Zborowski, który publicznie opowiada, że przejdzie na wegetarianizm, nawet nie chcę myśleć. Moja żona jest od 28 lat wegetarianką, a ostatnio zaczęła próbować a to kurczaka, a to wątróbkę...wiem co to znaczy przejść na wegetarianizm i wiem jakie to jest życie. Ani Zborowski, ani Holland nie przejdą na dietę bezmięsną z powodu berlińskiej nagrody. Dalej będą żreć żeberka i sznycle, podobnie jak ci co im tę nagrodę dali. I o tym musimy zawsze pamiętać kiedy przyjdzie nam się z nimi spotkać. Po filmie Pokot trzeba uważnie patrzeć na talerze pani Holland, jej córki i całej reszty. Co miłośnicy zwierzyny płowej wtroili dziś na obiadek….

Najgłupiej w tej sytuacji wyglądają oczywiście różni miłośnicy kina i prawdziwej sztuki filmowej zamieszkujący tereny obecnej Polski. To są ludzie, których twórcy tego filmu i jego sponsorzy mają w największej pogardzie. Żydzi nie traktują tak źle filosemitów, jak pani Holland tych co wierzą w jej szczere intencje. No, ale tym właśnie ludziom, najbardziej oszukanym i przez tę łatwość wpadania w pułapkę najbardziej pogardzanym, nie da się niczego wytłumaczyć. Mechanizm tej pułapki jest prosty, chodzi o aspiracje. Jeśli ktoś lubi film Holland, jest prawie jak Holland, jeśli dostaje nagrodę filmową gdzieś w Pcimiu Dolnym, to znaczy, że jest prawie tak samo ważny, jakby dostał tę nagrodę w Berlinie czy Wenecji. Wielki świat tylko trochę mniejszy. Kryteria oceny muszą być oczywiście te same, co w przypadku Berlina inaczej zabawa się nie uda. Istotnym zaś momentem jest ukrycie intencji ludzi zarządzających rynkiem. Jeśli ktoś próbuje je zdemaskować mówi się, że to spiskowa teoria. Któż by bowiem chciał czynić krzywdę ludziom pragnącym krzewić kulturę w miastach i miasteczkach Polski. To takie przecież szlachetne. Prawie tak samo szlachetne jak proza Stefana Żeromskiego.

To jest nie do zwalczenia, bo aspiracja jest siłą przemożną. I nawet wskazanie jawnego kłamstwa i manipulacji nic tu nie zmienia. Jak Agnieszka Holland, kręcąc od pięciu lat ten cały Pokot mogła jednocześnie popierać Bronisława Komorowskiego, myśliwego zawołanego, członka kół łowieckich i innych zbrodniczych organizacji? Jak mogła w ogóle wpaść na taki pomysł, żeby koło niego stanąć w świetle fleszy? To są rzeczy dla ludzi prostodusznych nie do pojęcia, ale oni też przez tę swoją prostoduszność łatwo to akceptują, bo mówią sobie – widocznie oni wiedzą lepiej, albo – widocznie tak musi być...I idą na ten oszalały film.

Ludziom tym za nic nie da się wytłumaczyć, że Tokarczukowa to nie jest żadna pisarka, że to oszustka, która powinna siedzieć za wyłudzenia. Za nic nie można ich przekonać, że Agnieszka Holland nie jest artystką, ale propagandystką, w dodatku propagandy wymierzonej wprost w tych biedaków co jej wierzą. Sztuka bowiem ma przede wszystkim wymiar propagandowy, o czym łatwo zapominamy, bo często biorą się za nią prawdziwi fachowcy. U nas to nie jest akurat konieczne, bo naiwność ludzka i przemożna chęć zaliczenia siebie do lepszego towarzystwa, załatwia sprawę. I dotyczy to tak filmów, jak i wielkiej Lechii.

Jest tylko jeden realny sposób przeciwstawienia się takim manipulacjom. Trzeba mieć własny rynek i on musi przynosić wymierne i niewymierne korzyści wszystkim, którzy na nim działają. Dlaczego niemożliwe jest stworzenie takiego rynku? Bo największymi aspirującymi wieśniakami w naszej okolicy są bracia Glińscy. To tak z grubsza. Z tymi zaś co za nimi stoją jest jeszcze gorzej, bo im się zdaje, że rynek propagujący polskie treści, to jest coś gdzie koniecznie musi być film Wołyń i film Smoleńsk. Inaczej się nie da. Muszą być końskie dawki emocji, bo inaczej widz nie zrozumie. I wiecie co, zaszliśmy już tak daleko w tym obłędzie, że chyba rzeczywiście nie ma już innego wyjścia...choć może nie…..Myślę, że na świecie są jednak twórcy, którzy to rozumieją i oni po prostu produkują ciepłe filmy dla dzieci. I to jest chyba dobra droga. Powinniśmy zrobić serię dobrych filmów dla dzieci, gdzie nie będzie widać żadnych frustracji ani aspiracji, a jedynie prostą radość z przebywania młodych ludzi we własnym towarzystwie. To powinno zabić Holland, sparaliżować Tokarczuk, i odebrać mowę braciom Glińskim. Przynajmniej na jakiś czas.


A tutaj proszę – zajawka nowej edycji Bytomskich Targów Książki „Rozetta”.

https://www.youtube.com/watch?v=W-ijzjo1XjE

Przypominam także, że w sprzedaży mamy już II tom wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego

Teraz ogłoszenia

Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III oraz w księgarni Odkrywcy w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią tego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.

Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218

i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura