coryllus coryllus
1469
BLOG

Pan Samochodzik, tajemniczy Ogórek i Atlanci

coryllus coryllus Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

 To co dzieje się w mediach i tak zwanej sferze dyskursu publicznego nazwać można serią rytualnych demaskacji. Dlaczego rytualnych zaraz wyjaśnię. Na razie pozostańmy przy demaskacjach. Ksiądz co ma mieszkanie wystylizowane na izdebkę samuraja, odgrywa w filmie o policji rolę dresiarza, Grzegorz Braun gra oficera NKWD w najgorszym polskim serialu wszech czasów, Wencel dostaje nagrodę od prezydenta, a zaraz za nim medal wręczają Piekarczykowi. O proszę http://niezalezna.pl/94703-pawel-piekarczyk-o-wyroznieniu-od-prezydenta-dla-mnie-zadatek-nie-wynik-zaslug#.WLdGQZfmrB8.twitter Gdzieś w Polsce, ktoś stawia pomnik Pileckiemu, który wygląda tak http://warszawa.onet.pl/pomnik-rotmistrza-pileckiego-juz-stoi-w-warszawie/n0clwmb I przy tym wszystkim poziom entuzjazmu nie opada ani o milimetr, chociaż gołym okiem widać, że nic z tych sukcesów nie będzie. To nie zaprocentuje w przyszłości i nie urodzi małego, słodkiego kotka, nie mówiąc już o mlecznej krowie. Wszystkie te pokazy to krew wsiąkająca w piach...A być może, w niedalekiej przyszłości powód do wstydu. I co jest najlepsze – przy tym wszystkim, przy pozwoleniu na produkcję taniochy, albo wręcz przymusie produkcji taniochy, gdzieniegdzie toczą się dyskusje o jakości. Nikt nie pozwoli zaistnieć dziś żadnej jakości, to jest jasne dla mnie i mam nadzieję, że dla wszystkich tutaj. Żołnierze niepodległościowego podziemia mają wyglądać właśnie tak, jak ich tu się przedstawia, a były ksiądz ma przeklinać w niskobudżetowej produkcji. To nie są przypadki, to jest plan. Każdy kto bierze czynny udział w jego realizacji jest albo głupi, albo kupiony, w dodatku kupiony za bardzo marne grosze. Dlaczego ja się przy tym upieram? Jeszcze się nie domyśliliście? Zychowicz się odezwał. Będzie pisał książkę o tym, że żołnierze wyklęci to w rzeczywistości bandyci, co nocą napadali na ciche wioski i tam mordowali kobiety i dzieci. Mamy więc taki schemat. Pod wysokim ciśnieniem podgrzewa się narodowe traumy, patrząc jak skraplają się emocje, potem niespodziewanie się te emocje uwalnia i one eksplodują najszczerszym idiotyzmem i bełkotem, następnie zaś kiedy porwą już wystarczającą ilość ludzi, która ogłupiała całkiem poprzebiera się w te koszulki, zakupi stosy gadżetów produkowane nie wiadomo gdzie i przez kogo, wysyła się Zychowicza, który rozpoczyna tak zwaną poważną dyskusję. No i wtedy wszyscy zaangażowani w promocję wyklętych przedstawianych tak, jak ich sobie wyobrażają reżyser Zalewski z Sakiewiczem, dostają piany z wściekłości, a ich przeciwnicy wystrojeni w szaty Katonów wioskowych, perorują o tym, że należy stanąć w prawdzie. I jest, jak mawia detektyw Rutkowski, pozamiatane. Teraz też będzie pozamiatane. Jeśli ktoś buduje pomnik Pileckiego, gdzie Pilecki wygląda jak młody Kiszczak, czymś bardzo zmartwiony, to znaczy, że ma pomieszane w głowie, albo ze szwagrem z ASP przewalił budżet. Może zresztą chodzi o to, by Pilecki był z twarzy całkiem podobny do nikogo, wtedy, w razie jakichś zawirowań, zmieni się napis na tej tablicy i przekonamy się czyj to jest naprawdę pomnik.

Ponieważ w czasie takich przełomów jak nasz, etnos i jego przywódcy mają przymus, biorący się nie wiadomo skąd, wykonania wszystkich kompromitujących, choć łatwe do przewidzenia czynności. Do ich określenia użyłem właśnie słowa rytualne. Mamy więc po kolei same rytualne naśladownictwa. Mamy udawane Hollywood, udawane pomniki, stymulowany entuzjazm i reżyserowane bunty. Wszystko to w najpodlejszej jakości, żeby ktoś czasem nie pomyślał, że należy traktować je serio. Całość zaś jest robiona w nadziei na oszałamiający sukces. Jeszcze raz więc powtórzę – nie będzie żadnego sukcesu, ale każda z rytualnych, kompromitujących figur musi być wykonana. Zostawmy jednak już tych wyklętych. Mamy Magdę Ogórek, która niczym pan Samochodzik wyrywa z rąk potomka nazisty bezcenne skarby kultury. A ja się pytam, kto w tym odcinku odgrywa rolę dyrektora Marczaka? Leszek Miler chyba, bo kto inny? Przez dwa lata pani Magda prowadziła negocjacje w sprawie zrabowanych dzieł sztuki i w końcu się udało….To trochę długo jeśli zważyć na standardy do jakiś przyzwyczaił nas Nienacki, ale lepsze to niż nic. Ciekawe kiedy pani Magda odnajdzie zaginione dokumenty erekcyjne Uniwersytetu Jagiellońskiego. To by dopiero był wyczyn...ale nie...zamiast rozstrzygać kwestie własności ważnych krakowskich nieruchomości, ona się zajmuje jakimiś gwaszami na starym papierze, co je kiedyś podrzędny hitlerowiec skitrał za pazuchą. O aktach erekcyjnych ani się nie zająknie. Chodzi bowiem oto, by wykonać pewną taneczną, propagandową figurę, która się ludziom będzie dobrze kojarzyć, z ich młodością, z emocjami, szlachetnymi porywami i takimi tam duperelami. Bezcenne zabytki kultury narodowej jak mawiał Pan Samochodzik, świetnie się do tego nadają. Oto na naszych oczach, nowa polska elita, podnosi sobie samoocenę grzebiąc w prostych emocjach ludzi, w ich ciepłych i nostalgicznych skojarzeniach, a także w głęboko oraz długo ukrywanych traumach. Czy to już pointa? A gdzie tam...nie może w naszej historii zabraknąć książki. Ta bowiem jest dziś ostatnią, prawdziwą nobilitacją, jaka została człowiekowi myślącemu. Kiedy wszystko zawodzi myśli taki jeden z drugim – napiszę książkę i powiem jak jest, wykrzyczę tę swoją prawdę. O, miły panie...to nie jest takie proste. Każdy chciałby podnieść swoją osobę w oczach bliźnich za pomocą książki. I to nie byle jakiej, książki ważnej, nie tylko pełnej szczerych emocji, ale także pięknej edytorsko i zdradzającej znamiona prawdziwego talentu. Ot choćby takiej, jak ta http://cyfroteka.pl/ebooki/Dziecko_Gwiazd__Atlantyda-ebook/p0207628i020 Jej autorką jest Michalina Olszańska, aktorka, bardzo młoda i bardzo utalentowana osoba, która od dłuższego już czasu roztacza swój urok w filmach i serialach. Teraz zaś wchodzi na wyższy szczebel wtajemniczenia i wydaje książkę. A książka to, jak wiemy nie jest byle co. Będzie mogła mówić swoim rówieśnikom, że proszę – jest pisarką. Podobnie jak Olga Tokarczuk, jak Rafał Ziemkiewicz i inne gwiazdy. Książki tak łatwo ominąć się nie da. A ta jest szczególna, opowiada bowiem o mitycznej Atlantydzie, o zamieszkujących ją cudownych ludziach, którzy wierzyli w prawdę, dobro i piękno. Na okładce jest sama autorka, a podtytuł mówi właściwie wszystko. Dzieło liczy prawie 400 stron, wydane zostało bardzo porządnie, a i tekst ktoś pracowicie przeredagował, co od razu rzuca się w oczy. I teraz dla porównania popatrzcie na tę książkę https://twitter.com/KostrzewaWZ/status/836891287966068738 Napisały ją jakieś dwie bezmyślne dziewczyniny, ktoś to beznadziejnie zilustrował, a do tego dzieło ma ledwie 95 stron. Pewnie jest jeszcze drukowane fontem 16. I co to za tytuł – Rycerze lasu? Gdzie tu miejsce na marzenia, na wielkość, piękno i siłę? To jest jakiś gadżet z przeznaczeniem na tanią książkę. Oczywiście, wydawca zaraz zadba o to, żeby kupiły to wszystkie szkoły, tak jak dawniej wszystkie szkoły kupowały „Wilczęta z czarnego podwórza”. Może nawet na półce bibliotecznej ustawi się jedno obok drugiego.

Widok tych dwóch dzieł utwierdził mnie wczoraj w przekonaniu, że należy zrezygnować z udziału w targach, gdzie pokazywać się będą gwiazdy pierwszej wielkości, takie jak Michalina Olszańska. Utwierdził mnie też w przekonaniu, że jedyną właściwą drogą jest publikowanie treści, których ci wszyscy ludzie nie rozumieją i rozumieć nie chcą. Takich, jak nasza nowa książka zatytułowana „Handel wołami w Polsce”. Okładka jest już na stronie. Myślę, że nie ma jej co reklamować. I nie ma co dodawać, wystarczy na nią zerknąć i wszystko wiadomo. Nikt się tam nie dopatrzy w nikim żadnego podobieństwa do Kiszczaka.


Przypominam też, że zakończyliśmy już zbiórkę na nasz komiks o Sacco di Roma. Nasze książki są od dziś dostępne w Bielsku Białej, w podcieniach pod zamkiem, w punkcie usługowym Gufuś, ul. Podcienie 13.

Chwilowo, do 8 marca będzie zamknięty sklep FOTO MAG. Pan Michał się przenosi, zmienia lokal i będzie od 8 marca rezydował przy al. Komisji Edukacji Narodowej 85 lok 5A . To jest prawie w tym samym miejscu, ale nie trzeba schodzić po schodkach. Ta sama stacja metra, wszystko takie samo, tylko, że sklep jest na poziomie ulicy.

Przypominam też, że od dziś rozpoczyna się promocja memiksów, oraz Najlepszych kawałków, które dodawane będą za darmo do zamówień powyżej 150 zł – I tom i do zamówień powyżej 250 zł obydwa tomy.


coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka