coryllus coryllus
3956
BLOG

Czy geje są dobrym targetem sprzedażowym?

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 58

 Każda propaganda musi dawać wyniki sprzedażowe. To jest mam nadzieję jasne dla wszystkich. Nie jest jednak tak, że im bardziej nachalna propaganda tym lepsze wyniki. Czasem bywa odwrotnie i im się bardziej i natarczywiej coś ludziom wciska tym szybciej oni odchodzą w przeciwnym kierunku. Ponieważ ostatnio odbył się ważny bardzo coming uot, którego dokonał polityk Nowoczesnej Paweł Rabiej, trzeba się zastanowić jaką rolę sprzedażową pełni target LGBT i na ile to jest target mocny. Zanim do tego przejdziemy, przypomnę tylko, że Paweł Rabiej używany był w latach dziewięćdziesiątych przez Jerzego Urbana do kompromitowania Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli więc dziś mówi on, że jest za ustawianiem pomników smoleńskich, a ktoś z tego powodu patrzy nań cieplejszym spojrzeniem, powinien się ów ktoś zastanowić nad sobą.

Nie mam pojęcia ile wynosi populacja osób deklarujących homoseksualizm i czy koncerny mają tę kwestię rozpisaną po kolei, punkt po punkcie. Będę więc trochę gdybał. Sądzę, że sami geje i lesbijki to target niewielki, a w dodatku na tyle zróżnicowany i w większej części oddalony od tego całego obłędu, który widzimy na ulicach, że sprzedać im cokolwiek na zasadzie – kup bo jesteś gejem – jest po prostu niemożliwością. To działa inaczej. Mamy tych, tak zwanych aktywistów, którzy podnoszą rumor pod niebiosa, a są zasilani z różnych dziwnych źródeł. Prócz tego mamy całą masę obyczajowych liberałów, czyli patentowanych durniów, którzy gotowi są na wszystko, by zwrócić na siebie uwagę. To oni stanowią massa tabulettae targetu LGBT, w której gdzieś tam siedzi jakiś schowany gej osiedlowy, ale na opakowaniu wyrysowany jest Biedroń na tle panoramy Słupska.

Jak wiemy, wspomniany tu Rabiej, będzie kandydował na prezydenta Warszawy. Jeszcze Hanka nie ostygła, a oni już katafalk spod niej wyrywają. To jest niesamowite. Do tego jeszcze ten Ikonowicz, któremu fałsz i obłuda przeorały liczko tak mocno, że w zasadzie powinien chodzić w kapturze. Wygląda więc na to, że eksperyment z Biedroniem poważnie ośmielił środowisko. Będziemy mieli teraz prawdziwą inwazję gejów kandydujących na prezydentów i burmistrzów. Nie wiem jakimi metodami ludzie ci będą się promować, ale zgaduję, że to będzie coś w rodzaju – uczciwy jak gej, nie kradnie i nie przewala budżetów. Żartuję sobie, albowiem wiadomo, że wszyscy ci ludzi są po prostu ubezwłasnowolnieni i jeśli ktoś pozwala im piastować jakieś funkcje publiczne to przecież nie po, by podejmowali samodzielne decyzje. To są figuranci, znacznie bardziej plastyczni i podporządkowani niż jakiś prosty złodziej z PSL czy SLD. Manipulować nimi będzie bardzo łatwo, a zresztą po co manipulować skoro sam fakt kandydowania jednego z drugim już jest manipulacją. Jeśli mamy do tego dobrze przygotowaną glebę, to znaczy manifestacje uliczne, publikacje opowiadające o opresji w jakiej ci ludzie żyją, to wprowadzenie terroru nie powinno być problemem. Burmistrz gej, kiedy ktoś na niego coś powie, albo przylepi na płocie karykaturę z jego wizerunkiem, wyśle do takiego gościa strażników albo policję z prokuratorem, a wszyscy będą klaskać, bo poziom homofobii się zmniejszył. To jest jeszcze prostsze niż mechanizm współczucia dla biednych, którym posługuje się Ikonowicz. Masz jakieś wąty do władzy? Idziesz siedzieć, bo jesteś nietolerancyjny.

Przykład Rabieja wskazuje, że on jest od samego początku swojej niezwykłej kariery ubezwłasnowolniony, a jak ktoś pamięta te artykuły z „Nie”, których był bohaterem to skojarzy, że występowało w nich także nazwisko Jerzego Nasierowskiego, znanego skandalisty, ze środowisk gejowsko-przestępczo-policyjnych. Jeśli idzie o te kwestie nie ma tu żadnych niespodzianek. I tylko ludzie kompletnie otumanieni, będą łykali argumenty podsuwane im teraz przez Nowoczesną, która chce przejąć władzę w Warszawie.

Sądzę, że nie tylko w Warszawie. Polskie miasta idą pod młotek, burmistrz gej wizytówką twojego miejsca na ziemi, takie będzie hasło najbliższych miesięcy. A kto się tam wyłania zza jego pleców to już nieważne.

Jak widzicie ja nie oceniam tych ludzi pod kątem ich przyzwyczajeń, nawyków i dysfunkcji, chcę tylko, byśmy wszyscy stanęli w prawdzie. Środowisko LGBT, ze szczególnym wskazaniem na tak zwanych aktywistów, to ludzie mający ciekawą przeszłość, która będzie rzutować w sposób wyrazisty na ich funkcje publiczne. Za pomocą prostego mechanizmu, czyli tej fałszywej tolerancji potrafią oni skutecznie sterroryzować nie tylko sobie podobnych, którzy gdzieś tam żyją i chcą mieć święty spokój, ale także różnych osłów szukających spełnienia na niwie społeczno-politycznej, czyli w aktywności publicznej na ulicy, w organizacjach czy gdzie tam się ona odbywa.

Fasadowość ruchów lewicowych i liberalnych jest już tak dobrze widoczna, że właściwie tylko ktoś poważnie zaburzony tego nie dostrzega. Idiotyzmy Sierakowskiego, w które on sam nie wierzy, Zandberg i jego brednie, ta paniusia, co ją ostatnio pokazywali, a której nazwiska nie potrafię zapamiętać, wszystko to zrobione jest z gutaperki i styropianu. Do tego środowiska gejów i lesbijek, jako gwarancja emocjonalnej uczciwości. Wyklęty powstań ludu ziemi po raz drugi.

A gdzie prawica spyta ktoś? Nie ma żadnej prawicy. Jest tylko atrapa prawicy, a jak ktoś chce pofikać tak jak ONR to nasyłają nań prokuratora. Dlaczego? Otóż dlatego, że wszelkie sugestie nawet, już nie postulaty, które mogą się kojarzyć z agresją, będą ścigane z niezwykłą zajadłością, choćby nawet posługiwały się nimi małe dzieci całkiem bez zrozumienia. To jest warunek konieczny dla utrzymania opisywanego tu obłędu w głowach.

Wyjątkiem będzie środowisko Mariana Kowalskiego, który wyraźnie odciął się od Kościoła, czym przedłużył swoją polityczną aktywność. Będzie mógł więc teraz gromadzić wokół siebie młodzież, wykrzykiwać hasła, no i występować w roli czarnego luda, którym biedni geje straszyć będą swoje adoptowane w domach dziecka pociechy.

Jakiś geniusz porównał wczoraj KOR do KOD. Nawet sobie nie wyobrażacie jak trafne jest to porównanie. No, ale żeby wszystko wyjaśnić jak należy muszę dokończyć swoją książkę o socjalizmie.

Wróćmy do kwestii sprzedażowych. Geje nie tyle są targetem, co sprężyną w koniunkturze. Kiedy się ją nakręca sprzedaż rusza. Co nam do tego? Jak to co? Trzeba to jakoś wykorzystać. Myślę, że wykorzystywanie cudzych koniunktur stanie się niebawem naszym ulubionym sportem. Bo co innego możemy zrobić, przecież nie będziemy latać po ulicy i protestować. Ja teraz czekam na wzmożoną aktywność księdza Charamsy i jego kolegów z Barcelony. Obiecano mi, że ruszą się na jesieni i dlatego właśnie na jesień zaplanowałem premierę naszego katalońskiego komiksu. Ciekawe czy miałem rację. Okaże się wkrótce. Panu Rabiejowi zaś życzymy wszyscy udanej kampanii i wielu jeszcze radości z życia.

 

 

Teraz ważne ogłoszenie – nie odbieram telefonów. Jeśli mam skończyć książkę to po prostu nie odbieram telefonów i niech nikt nie ma do mnie pretensji.

 

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronęwww.rozetta.plgdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.  

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka